W stolicy manifestowali związkowcy z NSZZ "Solidarność" Pracowników Telekomunikacji. Protestowali przeciwko przesunięciu około 1000 osób do firmy zewnętrznej oraz planom podziału Telekomunikacji Polskiej (TP).
W oświadczeniu TP, rzecznik prasowy spółki Jacek Kalinowski napisał m.in., że "zarząd TP podejmuje starania, żeby przy pogarszającym się otoczeniu biznesowym firmy, zapewnić pracownikom należyty poziom wynagrodzeń, czego dowodem są m.in. tegoroczne podwyżki pensji, własny 7% plan emerytalny, średnie wynagrodzenie w firmie na poziomie 150% średniej krajowej, a także 18-mies. gwarancja pracy i odprawy dla odchodzących pracowników".
Zdaniem Zarządu, w tej sytuacji nie ma uzasadnienia dla organizowania pikiety, szczególnie w trakcie prowadzonych negocjacji dotyczących sporu zbiorowego, a także rozmów prowadzonych w normalnym trybie konsultacji z 10 organizacjami związkowymi w TP. Zarząd spółki zapewnił
przy tym, iż rozumie zaniepokojenie pracowników związane z publicznymi zapowiedziami ewentualnego podziału firmy.
Po demonstracji przed siedzibą TP, związkowcy przeszli przed Urząd Komunikacji Elektronicznej, gdzie wręczyli prezes UKE Annie Streżyńskiej pismo, w którym zażądali m.in. wskazania podstawy decyzji o przeprowadzeniu podziału funkcjonalnego TP, a także analiz skutków wprowadzenia tego podziału.
Streżyńska odpowiadała, że podział funkcjonalny nie musi oznaczać zwolnień pracowników czy obniżek płac, a doświadczenie brytyjskie mówi wręcz o skutkach odwrotnych.
- Nie ma żadnych utajnionych dokumentów dotyczących podzielenia czy wydzielenia jednostki organizacyjnej TP. Jedyny dokument jaki istnieje, został opublikowany na stronach UKE - powiedziała Streżyńska, dodając, że dopiero od 1 stycznia '08 do mniej więcej połowy przyszłego roku będą trwały analizy, w tym dokładnie takie, jakich żądają związkowcy. Decyzja o wydzieleniu jednostki organizacyjnej będzie podjęta dopiero po dokonaniu analiz skutków takiego posunięcia.
Jak poinformował UKE w komunikacie prasowym, tzw. podział funkcjonalny jest środkiem specjalnym, stosowanym w stosunku do operatora o znaczącej pozycji rynkowej (w Polsce takim operatorem jest Telekomunikacja Polska). Podział może być zastosowany tylko wtedy, kiedy zawiodą pozostałe środki, zwalczające praktyki dyskryminacyjne ze strony takiego operatora w stosunku do konkurencji.
Podział funkcjonalny oznacza wydzielenie organizacyjne (w ramach tej samej spółki), jednostki odpowiedzialnej za niektóre usługi hurtowe. Jednostka taka ma świadczyć swoje usługi również części detalicznej spółki, ale na takich samych zasadach, jak wszystkim innym operatorom na rynku.
Największym akcjonariuszem Telekomunikacji Polskiej jest France Telecom, posiadający 47,5% akcji. Skarb Państwa posiada 3,87%, a pozostali akcjonariusze mają łącznie 48,6% akcji. TP jest notowana na warszawskiej giełdzie od 1998 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Po manifestacji "Solidarności" telekomunikacji w Warszawie