Projekt ustawy, która wprowadzi nowe rodzaje podpisów elektronicznych, trafił do uzgodnień międzyresortowych. Po wejściu ustawy w życie, korzystanie z e-podpisów będzie bardziej powszechne, a co za tym idzie tańsze - poinformował wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan.
Dodał, że ustawa - po przyjęciu jej przez Sejm - wymaga jeszcze notyfikacji Unii Europejskiej, która trwa co najmniej 3 miesiące.
- Obecna ustawa nie odzwierciedla w pełni dyrektywy w sprawie wspólnotowych ram dla podpisów elektronicznych - powiedział wiceminister. - W Polsce istnieją tylko dwa rodzaje e-podpisów: zwykły, który służy potwierdzeniu tożsamości i bezpieczny, który jest równoznaczny podpisowi odręcznemu, wymaga posiadania tzw. bezpiecznego urządzenia do jego składania - karty chipowej - oraz uzyskania certyfikatu kwalifikowanego - dodał.
- Chcemy, by wachlarz dostępnych na rynku usług elektronicznych był szerszy, dlatego stworzyliśmy projekt nowej ustawy - powiedział minister. - Część ekspertów uważała, że w tym celu powinniśmy znowelizować ustawę o podpisie elektronicznym. Jednak liczba zmienianych przepisów była na tyle duża, że nowelizacja byłaby nieczytelna i dlatego zdecydowaliśmy się na nową ustawę - dodał.
Wiceminister wyjaśnił, że funkcjonujący obecnie podpis bezpieczny w nowej ustawie będzie określany mianem podpisu kwalifikowanego, tak jak dotychczas e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem, z wykorzystaniem bezpiecznego urządzenia.
- Nowa ustawa wprowadzi natomiast tzw. elektroniczny podpis zaawansowany. Ten podpis definiuje unijna dyrektywa. Projekt ustawy wprowadza także tzw. podpis łączny. To rodzaj podpisu, który będzie przyporządkowany określonej grupie osób - zaznaczył. Wyjaśnił, że zostanie on wprowadzony, ponieważ bardzo często reprezentacja firmy nie jest jednoosobowa.
Bogdan dodał, że w projekcie ustawy znajduje się także podpis urzędowy. Będzie to rodzaj podpisu zaawansowanego z certyfikatem urzędowym, który przykładowo może być wydawany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wraz z elektronicznym dowodem tożsamości.
Kolejne rozwiązanie to tzw. pieczęć elektroniczna. W założeniu Ministerstwa Gospodarki ma to być rodzaj podpisu elektronicznego, którym będzie posługiwała się osoba prawna (podmiot), a nie - jak w przypadku innych rodzajów e-podpisów - tylko osoba fizyczna. - Wiem, że środowisko gospodarcze oczekuje takiego rozwiązania - powiedział wiceminister.
- Chcemy wprowadzić także ułatwienia dla firm, które chcą stać się centrami certyfikacyjnymi wydającymi na zasadach komercyjnych podpisy elektroniczne z kwalifikowanym certyfikatem. Będzie to m.in. zniesienie opłaty za wpis do rejestru, która obecnie wynosi 10 tys. euro - podkreślił Bogdan.
Dodał, że w nowej ustawie zmieniono także przepisy dotyczące uznawania certyfikatów z innych krajów UE. "Dzięki temu usunięte zostaną wątpliwości odnośnie honorowania podpisów elektronicznych z kwalifikowanym certyfikatem wydanym w UE" -powiedział.
Bogdan podkreślił, że na początku tego roku w Polsce używano tylko kilka tysięcy bezpiecznych podpisów, a obecnie jest ich na rynku blisko 200 tys. - Jeżeli ta ustawa zostanie przyjęta przez Sejm, to korzystanie z e-podpisu upowszechni się jeszcze bardziej - powiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podpis elektroniczny będzie tańszy