W środę policja z Hanoweru załadowała ciężarówkę podróbkami, które zarekwirowano na targach CeBIT. Zatrzymano przedstawicieli 18 firm. Wśród nich byli także Polacy.
Policja zarekwirowała monitory, telefony komórkowe, urządzenia nawigacyjne a także odtwarzacze MP3 i MP4 oraz nagrywarki DVD.
Łącznie zamnięto 68 boksów, które teraz stoją puste. Pierwszą firmą, której policjanci nakazali zamknięcie stoiska była firma Meizu Technology Ltd, pochodząca z Chin. Z tego właśnie kraju przyjechała większość piratów. Spośród 51 zatrzymanych 24 pochodzi z Chin. Ponadto oskarżono 12 przedsiębiorstw z Tajwanu. Reszta pochodzi z Korei Południowej, Holandii i Niemiec. Niestety, wśród tej grupy znaleźli się też Polacy. Na razie nie wiadomo jednak o którą firmę konkretnie chodzi - czytamy na stronach portalu gazeta.pl.
Dla Niemieckiej policji nie było nic dziwnego w tym, że na największych na świecie targach technologicznych znajdą się jakieś podróbki. Funkcjonariusze są jednak zdumieni skalą tego zjawiska w tym roku. Wartość zarekwirowanego sprzętu szacuje się bowiem na setki tysięcy euro. Środowa obława była największą tego typu akcją w dotychczasowej historii Cebit.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podróbki na CeBIT