Bez cła panele LCD będzie można sprowadzać do UE jeszcze przez 5 lat. Produkcja paneli LCD w Polsce przestaje być opłacalna. Pod znakiem zapytania stają inwestycje już obecnych firm i plany CMO i AUO.
— Na początku września Komisja Europejska zdecydowała, że o ile do końca miesiąca nie pojawi się sprzeciw jakiegoś producenta, obowiązujące dziś zawieszenie ceł na import paneli LCD zostanie od stycznia 2009 r. przedłużone na 5 lat — opowiada Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT).
Taki wniosek złożył koreański LG Display, który w Kobierzycach zainwestował 400 mln USD i ma 5 linii montażowych o wydajności 5 mln sztuk paneli rocznie. Docelowo linii ma być 10. Firma zgłosiła sprzeciw wobec pięcioletniego zawieszenia ceł i zgodziła się na przedłużenie zawieszenia o rok. Przez ten czas LG Display osiągnie pełne moce produkcyjne.
Byłby to sygnał dla świata, że jednak w UE cła się pojawią. Niestety.
— Nie jest przesądzone, że ten sprzeciw będzie uwzględniony — przyznaje Edward Madej z Ministerstwa Gospodarki.
Podobno przedstawiciele KE stwierdzili, że wniosek wpłynął za późno, bo termin minął 31 sierpnia. To oznacza, że od stycznia 2009 r. wejdzie pięcioletnie zawieszenie cła w imporcie paneli LCD. Polska może wystąpić ze sprzeciwem w marcu-kwietniu przyszłego roku. Nadal jest więc szansa, że od 2010 r., czyli tak jak chce LG Display, cła się pojawią. Wynegocjowanie tego będzie jednak o niebo trudniejsze, niż było teraz, gdy kończył się okres obowiązywania zawieszenia. Co ciekawe, kilka miesięcy temu polski oddział japońskiego Sharpa złożył wniosek o wprowadzenie ceł na panele, ale potem — pod naciskiem swojej centrali — wycofał go. W kwestii cła na panele Polska jest osamotniona.
— Przedstawiciele USA, Japonii i Chin przekonali pozostałe kraje UE, że bez ceł na moduły będzie taniej. Ale dlaczego? Nie dają przecież takiej gwarancji — podkreśla Stefan Kamiński.
Za 5 lat technologia LCD może odejść do lamusa. Zdaniem specjalistów, cła to dla Europy jedyna możliwość wyrównania szans z producentami z Azji, których nie obowiązują te same przepisy prawa pracy, BHP, ochrony środowiska itd.
Obecnie z UE płynie niekorzystny dla Polski sygnał: ceł może w ogóle nie być. Tymczasem o produkcji paneli LCD w Polsce myślą Videocon, Funai oraz AUO (możliwa lokalizacja to również Słowacja) i CMO - podaje "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polski przemysł telewizyjny zabija Unia