Komputery już nie bełkoczą jak maszyny, mówią ludzkim głosem. Kiedy w tym głosie zagrają emocje? Do tego czasu trójmiejska firma Ivo Software ma szansę stać się ważnym graczem na światowym rynku komputerowej syntezy mowy.
Oddawanie głosu nie jest prostą sprawą. "Kilkadziesiąt lat temu taką samą robotę spełnił zgrzybiały dziś i obłąkany Jakub. Oto uczucia i myśli, na których gruncie wzrasta przyszła kobieta i obywatelka" - czytał po kolei aktor w gdańskim studiu nagraniowym. Takich zdań - które nie łączą się w żadną logiczną całość, mimo że ani jedno słowo w tekście nie jest przypadkowe - musiał wypowiedzieć kilkadziesiąt tysięcy.
Potem głos aktora wzięli w swoje ręce informatycy gdyńskiej firmy Ivo Software. Odpowiednio przetworzony, pocięty i obrobiony zamienił się w głos programu komputerowego, który automatycznie przekształca tekst pisany na mowę ludzką. Program nazywa się Ivona, a głos ochrzczono imieniem Jacek. Powie (prawie) wszystko to, co mu się każe. Może przeczytać żądany tekst, artykuły ze stron internetowych, książkę elektroniczną lub posłużyć jako lektor w filmie - informuje portal Gazeta.pl.
Już niedługo, wróżą eksperci, zmieni się sposób kontaktu człowieka z komputerem. Miejsce klikania myszką zajmą komendy głosowe rozumiane przez komputer, który ze swej strony będzie przemawiał do użytkownika. Wtedy komputerowa mowa nabierze ogromnego znaczenia. - To nie wszystko. Mówić będą do nas także wirtualni konsultanci w centrach obsługi klienta, wszechobecne urządzenia nawigacyjne, inteligentne budynki, auta czy sprzęt AGD - przewiduje Łukasz Osowski, 29-letni szef i współwłaściciel Ivo Software.
Spółka ulokowała się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni, który udostępnił tanio infrastrukturę i pomógł w promocji. W zeszłym roku Ivo Software zarobiła na czysto ok. 300 tys. zł przy 1,1 mln zł przychodów, a Osowski i Kaszczuk dostali nagrodę w konkursie "Przedsiębiorca roku" (w kategorii "nowy biznes") organizowanym przez Ernst & Young w partnerstwie z "Gazetą Wyborczą".
W tym roku przychody spółki mają przekroczyć 2 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polski syntezator mowy może podbić świat