Mamy mnóstwo programów finansowania z różnych linii, programów regionalnych, operacyjnych. Pojawia się z jednej strony ePUAP, a z drugiej Polska Cyfrowa. Nie widać spójnej linii postępowania wskazującej kierunki przepływu pieniędzy, powiązań wydatków między przedsięwzięciami, źródeł finansowania określonych projektów - o roli cyfryzacji w administracji i gospodarce z portalem wnp.pl rozmawia Ryszard Hordyński, ekspert A.T. Kearney.
Przede wszystkim brakuje państwowej strategii teleinformatycznej, która zawierałaby analizę stanu aktualnego, dostępnych technologii, narzędzi, którymi dysponujemy i sposobów finansowania inwestycji w cyfryzację. Planu określającego także współpracę z branżą teleinformatyczną. Istnieje co prawda Narodowy Plan Szerokopasmowy, ale to dokument nadrzędny. Brakuje podporządkowanych mu dokumentów precyzujących jak wydamy pieniądze w najbliższych latach i jak zostaną rozliczone wydatki planowane wcześniej i zrealizowane.
Logicznym następstwem takiej sytuacji jest brak nadrzędnej koordynacji działań. Mamy mnóstwo programów finansowania z różnych linii, programów regionalnych, operacyjnych. Pojawia się z jednej strony ePUAP, a z drugiej Polska Cyfrowa. Nie widać spójnej linii postępowania wskazującej kierunki przepływu pieniędzy, powiązań wydatków między przedsięwzięciami, źródeł finansowania określonych projektów. Brakuje też przejrzystego planu działań. Przykład to budowa sieci szerokopasmowych. W tym roku średnio na województwo powinno przypadać 1000-1500 km światłowodów. Ale brakuje informacji jaki jest stan zaawansowania inwestycji w poszczególnych regionach, czy jakie są ryzyka związane z tymi inwestycjami.
Problemem pozostaje grupa obywateli bez internetu, którzy dodatkowo uważają, że sieć nie jest im do niczego potrzebna. Czeka nas poważna praca w budowaniu świadomości takich osób. Musimy też zwiększyć liczbę cyfrowych usług administracyjnych, ponieważ na razie obywatel niewiele może załatwić przez internet.
Przy wszystkich bolączkach są chyba także zjawiska pozytywne?
Na pewno działania idą w dobrym kierunku. Dużo sieci szerokopasmowych powstaje, środki unijne, nawet jeśli nie są wydawane optymalnie, stanowią silny impuls rozwojowy i pomagają budować cyfrową świadomość społeczeństwa. Pod względem poziomu penetracji internetu już możemy porównywać się z Zachodem – jeszcze pozostajemy nieco w tyle, ale możemy nadrobić dystans. W dziedzinach takich jak technologie mobilne należymy wręcz do liderów. Rośnie poziom edukacji cyfrowej, coraz lepiej wykorzystujemy technologie potrzebne już na co dzień. To widać: liczba telefonów komórkowych znaczne przekracza liczbę mieszkańców kraju.
Drugi element to cyfryzacja gospodarki. Cały świat upatruje impulsu do rozwoju właśnie w technologiach cyfrowych. Jak z cyfryzacją radzą sobie polski biznes i polski przemysł?
Na pewno mamy branże, które dynamicznie idą do przodu. To przede wszystkim telekomunikacja, media, bankowość – dla nich nowe technologie to rzeczywistość. Gorzej wygląda sytuacja w przemyśle, któremu wiele brakuje do światowej czołówki. Nie chodzi tylko o rozwiązania zaawansowanej produkcji, ale także działalność księgowości, finansów i innych działów. Ale też to naturalna kolej rzeczy – nie da się zrobić wszystkiego jednocześnie.
Tematyka cyfryzacji i rozwoju sieci szerokopasmowych będzie poruszana podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego. 9 maja o godz. 14.30 odbedzie się debata pt. "Cyfryzacja w gospodarce i administracji". Zobacz więcej informacji o tym wydarzeniu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polskiej cyfryzacji brakuje spójnego planu