Pora na strategię dla przemysłu kosmicznego

Pora na strategię dla przemysłu kosmicznego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Przemysł kosmiczny to potencjalnie lukratywny biznes w dłuższym okresie przynoszący zyski, nową wiedzę i kompetencje. Wciąż jednak nie mamy ani strategii, ani programu kosmicznego.

O problemach polskiego przemysłu kosmicznego dyskutowano podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w sesji „Przemysł kosmiczny”.

Nie ulega wątpliwości, że każdy rozwinięty kraj rozumie, jaki impuls innowacyjny daje działalność w zakresie technologii kosmicznych. W Polsce branża raczkuje, ale mamy nadzieję na szybki rozwój. Tym bardziej, że posiadamy już pewne doświadczenia z dawnych lat i grono doskonałych inżynierów. Pora wykorzystać szansę, tym bardziej, że od wejścia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) upłynęło już niemal cztery lata.

Jak wygląda globalny przemysł kosmiczny?

- W 2015 r. światowe nakłady na przemysł kosmiczny sięgnęły 50 mld euro. Połowę tej sumy wydają Stany Zjednoczone, ale już 22-proc. udział mają takie kraje jak Chiny, Brazylia i Indie - mówi Pieter Van Beekhuizen, kierownik Działu Audytu Przemysłowego i Zwrotu w ESA. Dodaje, że Polska jest największym z nowych członków agencji. - Ma też doświadczenia z przemysłem kosmicznym jeszcze sprzed wielu lat, a dziś wielu specjalistów w dziedzinach związanych z branżą kosmiczną - dodaje kurtuazyjnie.

Ale podkreśla też, że nasz kraj znajduje się w okresie przejściowym, który potrwa jeszcze około pięciu lat. - Jeśli będzie w stanie zdobywać kontrakty po tym okresie, odniesie sukces - komentuje Pieter Van Beekhuizen.

Dobra wiadomość dla sektora MŚP: ESA prowadzi program „małych misji” właśnie dla mniejszych firm, które mogą rozwinąć działalność w sektorze kosmicznym. A to praktycznie wszystkie spółki z branży w Polsce. Jakie wsparcie proponuje ESA? - Pomoc dla przemysłu, rozwój nowych technologii i tworzenie szans - dodaje Pieter Van Beekhuizen.

Kilku pionierów kosmicznego biznesu

Jak wygląda krajowe podwórko? Mamy takie firmy jak Creotech Instruments, VIGO System i Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego, już zaangażowane w programy kosmiczne ESA. Wszystkie mają swoje opinie dotyczące rozwoju przemysłu kosmicznego w Polsce i całkiem podobne.

- Polska strategia kosmiczna nie powinna ograniczać się jedynie do programów ESA. Powinniśmy opracować narodowy program kosmiczny, dzięki któremu będziemy mogli budować własne kompetencje. Program powinien dotyczyć też obronności - ESA prowadzi wyłącznie działania cywilne - mówi Grzegorz Brona, prezes spółki Creotech Instruments.

Przekonuje, że horyzont programu powinien sięgać 10-15 lat, ponieważ programy kosmiczne są długoterminowe. Ważne też, żeby programu nie modyfikować zbyt często.

- W ESA powinniśmy zwiększyć składki członkowskie. To oznacza większy udział w dostępie do lepszych projektów oraz know-how. Te pieniądze wrócą do polskich firm dzięki zamówieniom, a dodatkowo zyskamy nową wiedzę - tłumaczy Brona.

Wtóruje mu Bartłomiej Płonka, prezes Śląskiego Centrum Naukowo-Technologicznego Przemysłu Lotniczego, firmy, która we współpracy z międzynarodowym koncernem Tales uczestniczy w trzech programach finansowanych przez ESA.

- Działania obejmują produkcję paneli satelitarnych z włókna węglowego i aluminium, dzięki programom podnosimy kompetencje. Uczymy się realizacji programów kosmicznych i stawiamy na działania badawczo-rozwojowe. Dzięki ESA mamy dostęp do finansowania i wiedzy, chcemy wejść w strukturę zamówień. Dlatego zmieniliśmy strategię i do przemysłu lotniczego dołączył kosmiczny - komentuje prezes.

Vigo System, spółka założona przez byłych pracowników WAT, z doświadczeniami jeszcze z lat 70. ubiegłego wieku, producent m.in. zaawansowanych detektorów podczerwieni, poważnie traktuje przemysł kosmiczny.

- Uczestniczymy w programach Horyzont 2020, dostarczamy głównie komponenty i fotonikę średniej podczerwieni - informuje Adam Piotrowski, prezes Vigo System. Firma już dziś 25 proc. sprzedaży pozyskuje z zamówień armii i pilnie strzeże swoich tajemnic. - Na nasze badania przeznaczamy przede wszystkim własne środki, w pewnych obszarach korzystamy z dofinansowania NCBR. Jednak własne technologie przygotowujemy sami, ponieważ nie zamierzamy ich ujawniać - stwierdza Adam Piotrowski.

Nadrabiamy zaległości

To budujące przykłady, jednak zaangażowanie państwa w branżę kosmiczną wciąż jest rachityczne, mimo wielu deklaracji Potrzebna jest strategia i program działania w ramach przemysłu kosmicznego.

- Budżet PAK to zaledwie 9 mln zł. W przyszłym roku może to będzie ok. 10 mln zł, może więcej. Budżet ESA to 5,25 mld euro, a agencji francuskiej - 2 mld euro. Trudno mówić o sukcesie - wszystkie kraje rozwinięte mają agencje kosmiczne. My nadrabiamy zaległości, dopiero teraz przemysł jest gotowy na wejście do gry. Nie będzie łatwo, PAK musi być bardzo sprawną organizacją - komentuje Włodzimierz Lewandowski, naczelny fizyk w Międzynarodowym Instytucie Miar w Sevres, szef zespołu ds. Galileo w Komitecie Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, a także wiceprzewodniczący Komitetu Nadzorującego Nawigację Satelitarną (PB-NAV) w ESA. Przyznaje też, że dopiero teraz polski przemysł po latach transformacji jest gotowy na kosmiczne wyzwania.

Ekspert podkreśla też, że brak strategii to wynik zamętu organizacyjnego. - Najpierw weszliśmy do ESA, a trzy lata później uruchomiliśmy PAK. Przemysłem kosmicznym zajmowało się kilka resortów, teraz jest to Ministerstwo Rozwoju, ale te kompetencje powinna przejąć PAK. Jeśli MR będzie tworzyć strategię, a PAK pełnić tylko rolę wykonawczą skuteczność działań będzie słabsza. A nad całością powinni czuwać czołowi politycy. Liczę na nowelizację ustawy o PAK - dodaje Włodzimierz Lewandowski.

PAK zachęca przedsiębiorców

Jak działa PAK? - Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) jest dla Polskiej Agencji Kosmicznej jednostką nadrzędną. PAK została utworzona we wrześniu 2014 r. Do ESA Polska przystąpiła w listopadzie 2012 r. PAK ma siedzibę w Gdańsku i oddziały w Warszawie oraz Rzeszowie. Tę drugą lokalizację wybrano ze względu na koncentrację przemysłu lotniczego w Dolinie Lotniczej, technicznie przygotowanej do działania w przemyśle kosmicznym - mówi Justyna Sokołowska, dyrektor Oddziału Terenowego PAK w Rzeszowie. - To się zmieni, siedziba zostanie przeniesiona do Warszawy, Gdańsk będzie oddziałem terenowym - uzupełnia Włodzimierz Lewandowski.

Program? - Liczymy na opracowanie Polskiego Programu Kosmicznego do jesieni. Terminy są ważne - im później, tym więcej obszarów zajmą inni członkowie ESA. Naszym głównym celem jest włączenie polskiego przemysłu do programów ESA - informuje Justyna Sokołowska.

Przemysł kosmiczny już jest skupiony w ramach Klastra Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej koordynowanego przez Narodową Agencję Promocji Zaawansowanych Technologii (NAPTA). - Do klastra należy 50 organizacji, w tym uczelnie i firmy zorientowane na branżę kosmiczną. Działania klastra muszą być powiązane z działaniami państwa, powinniśmy też szukać partnerów w krajach doświadczonych, jak Niemcy czy Francja – uważa Jacek Szczepaniak, wiceprezes NAPTA.

Warto inwestować

Według różnych analiz przemysł kosmiczny z jednego zainwestowanego złotego przynosi po ok. ośmiu latach cztery złote zwrotu. - Te dane dotyczą dojrzałego środowiska z programami, doświadczonymi firmami i opracowaną strategią łączącą współdziałanie rządów firm, ośrodków badawczych i agencji kosmicznych. Taka współpraca prowadzi do stworzenia infrastruktury przemysłu kosmicznego, dostarczania produktów i usług. By osiągnąć wysokie zwroty, musimy to wszystko osiągnąć - nie pozostawia złudzeń Paweł Wojtkiewicz, prezes Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego. Jak inni dyskutanci podkreśla konieczność opracowania strategii wskazującej cele i kierunki działań oraz programu oferującego narzędzia do realizacji strategii.

Wsparcie dla przemysłu kosmicznego już jest. To jeden z kluczowych obszarów dla Agencji Rozwoju Przemysłu. - Jesteśmy inwestorem strategicznym w projekcie przygotowania studium wykonalności polskiego satelity, zainwestowaliśmy w Creotech Instruments, przyglądamy się innym możliwościom inwestycyjnym. Stawiamy na technologie kosmiczne, gry komputerowe oraz automatykę i robotykę, czyli trudniejsze i perspektywiczne branże. Pomagamy firmom w rozwoju korzystając z różnych instrumentów finansowych, prowadzimy Platformę Transferu Technologii - informuje Bartosz Sokoliński, dyrektor Biura Biura Rozwoju i Innowacji ARP.

Zdaniem Grzegorza Brony, ale także innych przedstawicieli biznesu branża, choć złożona z kilkudziesięciu firm wyspecjalizowanych w różnych obszarach, jest gotowa na nowe wyzwania. - Chcemy integrować małe obiekty kosmiczne, by nabyć potrzebne kompetencje i doświadczenie. Przy dobrej współpracy możemy pokusić się nie tylko o budowę satelitów, ale także rakiet nośnych dla mniejszych obiektów - podsumowuje Grzegorz Brona.

Wojciech Kwinta


×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Pora na strategię dla przemysłu kosmicznego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!