Procedura KE przeciw Polsce w związku z częstotliwościami LTE

Procedura KE przeciw Polsce w związku z częstotliwościami LTE
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Komisja Europejska rozpoczęła w czwartek procedurę przeciwko Polsce w związku z przyznaniem bez aukcji częstotliwości superszybkiego internetu LTE spółce Sferia; Ministerstwo Cyfryzacji będzie na pewno współpracować z KE, by rozwiać jej wątpliwości, poinformował resort.

"Komisja ma wątpliwości, czy przydział pasma 800 MHz mobilnemu operatorowi Sferia jest zgodny z unijnymi przepisami dotyczącymi zarządzania widmem (częstotliwościowym - PAP). Komisja ma również obawy, że polskie prawo dotyczące widma narusza unijne regulacje telekomunikacyjne" - podkreślono w komunikacie KE.

T-Mobile jeszcze w 2013 r. wysłał skargę do Komisji Europejskiej w sprawie ugody, jaką Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zawarło z udziałowcami firmy telekomunikacyjnej Sferia.

Zgodnie z tą ugodą, zawartą jeszcze przez ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego (PO), powiązana z Zygmuntem Solorzem-Żakiem Sferia otrzymała w ramach rekompensaty za wcześniejsze błędne decyzje urzędników - decyzją Prezesa UKE - zmiany rezerwacji częstotliwości z pasma LTE 800 MHz.

W wyniku tej decyzji (ale i decyzji jeszcze z 2003 roku o rezerwacji częstotliwości dla Sferii) firma ta nie musiała stawać do aukcji na częstotliwości LTE. Tymczasem inni operatorzy musieli w wyniku ubiegłorocznej licytacji zapłacić za przyznane im pasma LTE łącznie ponad 9 mld zł.

Komisja zdecydowała się na wystosowanie wobec Polski "wezwania do usunięcia uchybienia", które jest pierwszym etapem w procedurze o naruszenie prawa UE. W komunikacie KE nie wyjaśniono, na czym miałby polegać usunięcie uchybienia przez nasze władze. "Polska sama musi zaproponować rozwiązanie" - powiedział PAP zastrzegając anonimowość urzędnik Komisji.

Źródła unijne podkreśliły, że obawy KE dotyczą głównie polskiego prawa, a nie rezultatów aukcji jako takich. "Intencją KE nie jest poddawanie w wątpliwość przydzielenie częstotliwości w związku z niedawną aukcją, ale wyjaśnienie wątpliwości ws. przepisów telekomunikacyjnych regulujących polski system aukcji na częstotliwości, zwłaszcza w świetle przyszłych aukcji" - zaznaczył rozmówca PAP.

Przeprowadzenie aukcji na LTE w końcówce rządów PO wzbudzało duże kontrowersje. Operatorzy zarzucali jej wadliwe przygotowanie i przebieg, co - jak przekonywali - doprowadziło do wysokich cen pasma 800 MHz, stanowiących dla nich poważne obciążenie.

"Komisja obawia się, że polskie władze przez przypisanie widma w paśmie 800 MHz mobilnemu operatorowi Sferia bez otwartej, niedyskryminującej i przejrzystej procedury i kryteriów, a także za relatywnie niską w porównaniu do innych operatorów opłatą, nie wypełniają swoich zobowiązań wynikających z prawa telekomunikacyjnego UE" - podkreślono w komunikacie KE.

Bruksela uważa też, że polskie prawo narusza unijne regulacje. Chodzi m.in. o ograniczanie publicznych konsultacji tylko do poważnych zmian w użytkowaniu częstotliwości. Zdaniem KE może być to sprzeczne z dyrektywą o swobodzie w zakresie udostępniania sieci i usług łączności elektronicznej w Unii Europejskiej.

Po drugie Komisja uważa, że niewiążący charakter ofert podczas aukcji na częstotliwości w połączeniu z ograniczonymi gwarancjami ze strony licytujących może mieć wpływ na konkurencję, co jest sprzeczne z dyrektywą o ramach regulacyjnych ws. łączności elektronicznej. Konstrukcja ubiegłorocznej aukcji na LTE pozwoliła na podbicie cen za bloki częstotliwości i wycofanie się w ostatniej chwili z ich objęcia praktycznie bez konsekwencji.

Polska ma teraz dwa miesiące na odpowiedź na wezwanie KE. Po upłynięciu tego czasu Komisja może podjąć decyzję o przejściu do kolejnego etapu, jakim jest wydanie tzw. uzasadnionej opinii, a potem ewentualnie skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

Ministerstwo Cyfryzacji(MC) poinformowało PAP, że szczegółowo odniesie się do wątpliwości KE "po ich dokładnej analizie".

"Nie jest tajemnicą, że sprawa ta budziła i budzi kontrowersje. Źródłem problemów były budzące znaczące wątpliwości ekspertów rynku telekomunikacyjnego, konstrukcja i mechanizm aukcji ustalony przez byłego prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej" - czytamy w komunikacie przesłanym PAP.

MC wskazało, że przyznanie Sferii częstotliwości z pasma 800 MHz nastąpiło na podstawie decyzji prezesa UKE, wydanej w wyniku wszczętego z urzędu postępowania na podstawie art. 123 ustawy - Prawo telekomunikacyjne.

Resort zaznaczył, że ugoda nie zawiera zobowiązania do wydania tej decyzji, a jedynie stanowi o zobowiązaniu akcjonariuszy Sferii SA do cofnięcia wniosku o arbitraż w przypadku, gdy prezes, po przeprowadzeniu postępowania zgodnie z obowiązującymi przepisami, wyda decyzję o zmianie częstotliwości.

"Decyzja o zmianie częstotliwości została podjęta przez prezesa UKE w ramach przysługujących mu, jako niezależnemu regulatorowi rynku, kompetencji. W wyniku podjętych procedur aukcja została zamknięta. Wytworzył się, więc legalny stan prawny, podlegający obecnie ocenie zarówno sądów krajowych, jak i instytucji unijnych" - podał resort.

"Zauważyć przy tym należy, że obecna Minister Cyfryzacji Anna Streżyńska, niebędąca wtedy członkiem rządu, ostrzegała i głośno mówiła o swoich wątpliwościach w tym zakresie. Zwracała na nie również uwagę osobom, które podejmowały decyzje. Jako członek Rady ds. Cyfryzacji przy ówczesnym Ministrze Administracji i Cyfryzacji przygotowała nawet oficjalne, krytyczne stanowisko w tej sprawie. Podzielili je również inni eksperci" - dodało MC.

Resort wskazał, że Komisja Europejska nie wyrażała wówczas wątpliwości i kładła przede wszystkim nacisk na szybkie rozdysponowanie pasma 800 MHz w Polsce.

"Ministerstwo Cyfryzacji na pewno będzie współpracować z Komisją Europejską, by rozwiać jej wątpliwości. W kontaktach z instytucjami unijnymi jesteśmy i będziemy otwarci. Zależy nam, by wyciągnąć wnioski na przyszłość" - poinformował resort.

MC zaznaczyło, że zakończona w 2015 r. aukcja na przyznanie widma z pasma radiowego 800 MHz była pierwszym takim postępowaniem w Polsce i w 2015 r. po raz pierwszy zastosowano mechanizm aukcyjny do rozdzielenia pasm między zainteresowanych operatorów.

"Dogłębne wyjaśnienie sprawy z Komisją Europejską i analiza doświadczeń z aukcji są dla nas kluczowe również z tego względu, że pozwolą na takie przygotowanie ewentualnych kolejnych postępowań aukcyjnych, by nie budziły żadnych wątpliwości, co do poprawności mechanizmów przydziału częstotliwości" - zaznaczył resort.

MC podkreśliło, że na chwilę obecną nie można mówić o żadnych karach finansowych nakładanych na Polskę. "KE prosi o wyjaśnienie wątpliwości, jakie ma w sprawie przeprowadzonej przez poprzedni rząd aukcji na częstotliwości przeznaczone na superszybki Internet mobilny" - wskazano w komunikacie.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Procedura KE przeciw Polsce w związku z częstotliwościami LTE

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!