Z Optimusa mogły zniknąć ważne dokumenty elektroniczne. Prokuratura bada sprawę.
Jak informuje Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, właśnie trwają przesłuchania świadków w tej sprawie.
W okresie, gdy miało dochodzić do niegospodarności w Optimusie prezesem był Piotr Lewandowski. O tym, że odchodząc z firmy w połowie 2007 r. mógł zabrać ze swojego komputera twardy dysk - przypomniał dziennik. Lewandowski tłumaczył, ze rozlicza się ze służbowych rzeczy i zapewniał, że wszystko zwróci.
Przeciw Lewandowskiemu i Michałowi Lorencowi (szef Optimusa do połowy 2006 r.), nadal toczy się śledztwo w sprawie rzekomego sfałszowania uchwały rady nadzorczej w czerwcu 2006 r. Prokuratura ma wkrótce rozpocząć przesłuchania biegłych, którzy sporządzili trzy ekspertyzy, badające prawdziwość uchwały. Jedynie ekspertyza sporządzona przez ABW dowodzi, że dokument był prawdziwy - wyjaśnia "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prokuratura w Optimusie