Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Polska Telefonia Cyfrowa (PTC), operator sieci T-Mobile, spodziewa się, że dynamika rynku telekomunikacyjnego w 2011 i 2012 roku będzie między zero a minus dwa proc. Również dynamika przychodów PTC w 2011 i 2012 roku będzie między zero a minus dwa procent. Spółka zaznacza jednak, że chce być liderem pod względem tej dynamiki pośród trzech największych operatorów, czyli przychody PTC będą zachowywały się lepiej niż przychody Orange i Polkomtela - powiedział w wywiadzie dla PAP prezes Miroslav Rakowski.
Dynamika rynku będzie między zero a minus dwa proc. w 2011 i 2012 r.
Prezes zapowiada, że rynek telekomunikacyjny będzie jeszcze zwalniał przynajmniej przez dwa kolejne lata, a w 2011 roku i w 2012 roku jego dynamika może wynieść między zero a minus dwa procent.
"(W 2011 r.) Nie będzie odbicia na rynku telekomunikacyjnym. Rynek zwalnia i nie ma już takiego boomu, który był jeszcze kilka lat temu. Rynek wciąż jeszcze będzie zwalniał, przynajmniej przez dwa kolejne lata, dopóki regulacja nie dojdzie do ostatecznego wyniku. Cały rynek rósłby, gdyby odliczyć efekt regulacyjny, związany z decyzjami UKE o MTR-ach. Część mobilna pójdzie lekko do góry, z powodu P4, ale część sieci stacjonarnych idzie mocno w dół, dlatego szacuję, że dynamika całego rynku telekomunikacyjnego osiągnie pomiędzy zero a minus dwa procent. Tak będzie w 2011 i podobnie w przyszłym roku" - powiedział w wywiadzie dla PAP prezes Rakowski.
"PTC będzie się mieścić w tym przedziale zero-minus dwa procent, jeśli chodzi o przychody w złotych, ale chcemy być lepsi od konkurencji, jeśli chodzi o dynamikę przychodów. Mierzyłbym nas głównie z Polkomtelem i Orange, a nie z P4, bo dopóki jest asymetria, to ciężko porównywać się z P4. Tak samo będzie w przyszłym roku, nasza dynamika przychodów będzie się mieścić w przedziale zero-minus dwa procent, bo znów od 1 lipca 2012 roku spadną stawki MTR, dlatego też należy oczekiwać lekkiego spadku" - dodał.
"Chcemy w przyszłości wrócić na pozycję lidera pod względem przychodów. Mam na myśli dynamikę przychodów, czyli chcemy z trzech głównych operatorów być najlepsi w dynamice przychodów. Jeśli będziemy mieli do czynienia ze spadkiem, to dążymy do tego, żeby u nas był najmniejszy" - powiedział również.
Rakowski powiedział też, że mimo kosztów rebrandingu marża EBITDA spółki jest stabilna i podtrzymał, że w 2011 roku marża EBITDA wyniesie 35-36 proc.
"Marża EBITDA jest stabilna. Wszyscy operatorzy pracują nad oszczędnościami, żeby generować takie pieniądze, które pozwalają na inwestycje w budowę sieci, ale spadające MTR-y oznaczają spadające przychody, obniżanie EBITDY i muszą prowadzić do oszczędności. Spodziewamy się, że marża EBITDA w tym roku będzie 35-36 proc. i raczej nie wzrośnie, bo mieliśmy wydatki związane z rebrandingiem" - powiedział Rakowski.
"Jeśli chodzi o przyszłoroczną marżę EBITDA, to jeszcze nie wiemy, ale na pewno nie będziemy chcieli zmieniać trendów. Jeśli będzie spadek przychodów, tak jak i całego rynku, to będziemy się starali skompensować to na naszych kosztach. Chcemy utrzymywać nasz trend - czyli być bardzo efektywną firmą, najlepiej radzącą sobie spośród trzech operatorów" - dodał.
Prezes ocenia też, że liczba klientów PTC na koniec 2011 roku zwiększy się wobec 2010 roku, gdy wyniosła 13,256 mln, ale zaznacza, że będzie to widać głównie w klientach pre-paidowych. Zapewnił jednak, że spadek liczby klientów w kluczowym segmencie post-paid z pierwszego półrocza 2011 roku, zostanie odrobiony w drugim półroczu tego roku.
"Na koniec tego roku powinien nastąpić wzrost liczby klientów i powinno być ich więcej niż w 2010 roku. Trzeba też zaznaczyć, że będzie to widać głównie w pre-paidzie, który nie do końca odzwierciedla to, co dzieje się na rynku. W Polsce CHURN w pre-paidzie jest na poziomie ok. 5 proc. miesięcznie, czyli ok. 60 proc. bazy zmienia się w ciągu roku, dlatego chcąc porównać bazę klientów, trzeba patrzeć na post-paid" - powiedział Rakowski.
"Jeśli chodzi o post-paid to rozpoczęliśmy z bardzo dużym spadkiem w pierwszym kwartale i jeszcze do końca maja mieliśmy spadek, ale po rebrandingu ta tendencja się odwróciła i idzie do góry. Mam nadzieję, że wszystkie spadki, które zanotowaliśmy w post-padzie w pierwszym półroczu, będą odrobione w drugim półroczu" - dodał.
Na koniec grudnia 2010 roku PTC miała 13,259 mln klientów, a udział klientów kontraktowych wyniósł 51,3 proc. Przychody PTC w 2010 roku spadły o 3,4 proc. do 7,345 mld zł, EBITDA wzrosła o 3,6 proc. do 2,758 mld zł, a marża EBITDA wzrosła o 2,5 pkt. proc. do 37,5 proc.
Po dwóch kwartałach 2011 roku przychody PTC wrosły o 0,1 proc. do 893 mln euro z 892 mln euro rok wcześniej, skorygowana EBITDA spadła o 7,2 proc. do 320 mln euro z 345 mln euro. Marża EBITDA w samym drugim kwartale 2011 roku wyniosła 38,9 proc. Na koniec czerwca 2011 roku PTC miała 13,203 mln klientów.
2012 r to odświeżenie marki Heyah, rozwój networks i dokończenie rebrandingu
W 2012 PTC będzie kładła główny nacisk na walkę o klienta, na odświeżenia młodzieżowej marki Heyah, na rozwój spółki NetWorks! utworzonej wspólnie z Grupą TP do współkorzystania z sieci oraz na dokończenie budowy brandu T-Mobile. Inwestycje PTC będą nadal utrzymywać się na poziomie ok. 1 mld zł rocznie, choć przy spadających przychodach mogą być mniejsze.
"Dla nas przyszły rok to bardzo mocna walka o klienta w Polsce, bardzo mocne rozwijanie NetWorks!, dokończenie budowy brandu T-Mobile i odświeżenie marki Heyah. Myślę, że to co mamy przygotowane dla Heyah, będzie dużym zaskoczeniem dla rynku. Heyah będzie tematem w przyszłym roku i to jest też związane z naszym bardziej agresywnym podejściem do rynku, w którym chcemy pokazać, że PTC jest najlepszym operatorem na rynku. I to są cztery bardzo ważne elementy, które będziemy się starali pokazywać w przyszłym roku" - powiedział PAP Rakowski.
"Nasze inwestycje utrzymują się na poziomie 1 mld zł rocznie, ale mogą być zmiany związane z tym, że jeśli będą spadały przychody, to będą zmniejszane inwestycje. Oczekujemy jednak, że będziemy wydawali te same pieniądze w ciągu następnych lat, dopóki nie zbudujemy sieci w ramach spółki NetWorks!" - dodał.
"Oszczędności szukamy wszędzie, a największe są związane z projektem sieciowym z Orange, czyli naszą spółką NetWorsk!, która teraz będzie wydawała te same pieniądze przez następne lata, ale za te same pieniądze będzie budowała dużo więcej niż w przeszłości, czyli efektywność działania pójdzie bardzo mocno do góry. Są to oszczędności kosztów rzędu ok. 30 proc. Inwestycje 1 mld zł to inwestycje sieciowe i IT" - powiedział również.
Prezes powiedział też, że jest zadowolony z efektów wprowadzonego przez PTC 5 czerwca rebrandingu marki Era na T-Mobile, którego koszty wyniosły około 100 mln zł. PTC zapewnia, że od wprowadzenia na polski rynek marki T-Mobile cały czas konsekwentnie rośnie jej świadomość wśród klientów.
"Z rebrandingu jestem bardzo zadowolony i to jest bardzo udany projekt. Właściwie wszyscy Polacy, którzy mają komórki wiedzą dziś, że T-Mobile zastąpił Erę. Bardzo ważny jest dla nas wynik "top of mind", czyli pierwsza spontanicznie wymieniona marka. Wszystkie wskaźniki związane z postrzeganiem marki są bardzo dobre. Jeśli chodzi o koszty rebrandingu, to nie będą zbytnio widoczne w poziomie EBITDA i marży EBITDA. Tak jak się mówiło, może to być gdzieś w okolicach 100 mln zł" - powiedział Rakowski.
Z ostatnich danych PTC wynika, że 92 proc. badanych respondentów wie, że marka T-Mobile zastąpiła markę Era. Badania pokazują również, że spontaniczna znajomość marki osiągnęła poziom 56 proc., wspomagana 85 proc., a wskaźnik Top Of Mind, czyli pierwsza spontanicznie wymieniona marka, wyniósł 14 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PTC oczekuje dynamiki rynku od 0 do -2 proc. w 2011 i 2012