XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Royal Baby miało ponad 25 tys. tweetów na minutę

Royal Baby miało ponad 25 tys. tweetów na minutę
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W szczycie zainteresowania w poniedziałek wieczorem narodziny pierwszego dziecka księcia Williama i księżnej Kate generowały ponad 25,3 tys. wpisów na Twitterze na minutę - podał we wtorek ten serwis społecznościowy.

Natomiast od chwili, gdy w poniedziałek rano księżna Cambridge trafiła do szpitala, hashtag (słowo-klucz) @RoyalBaby został wykorzystany ponad 900 tys. razy - poinformowano. Clarence House, sekretariat pary książęcej, podsycał to zainteresowanie, informując o przyjęciu Kate do szpitala, a potem o narodzinach syna; ten ostatni wpis został retweetowany ponad 15 tys. razy.

Dla zmęczonych gorączką związaną z narodzinami królewskiego potomka liberalno-lewicowy dziennik "Guardian" w poniedziałek przygotował opcję republikańską, blokującą informacje na ten temat. W poniedziałek po południu, czyli jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem narodzin dziecka, możliwość ta została jednak usunięta.

Media, których przedstawiciele od wielu dni koczują przed londyńskim szpitalem St Mary's, gdzie przyszedł na świat pierworodny syn pary książęcej, spekulują, że świeżo upieczeni rodzice już we wtorek mogą zabrać dziecko do domu. Pałac Buckingham milczy jednak w tej sprawie, precyzując, że wszystko "zależy od rodziców i opinii lekarzy". Media tymczasem wyczekują możliwości zrobienia pierwszej fotografii dziecku i rodzicom.

Przed Pałacem Buckingham zbierają się turyści i sympatycy monarchii, którzy chcą sfotografować złotą ozdobną sztalugę, na której ogłoszono wieść o narodzinach. Teraz wielką niewiadomą jest imię księcia; ale w przypadku jego ojca, syna księcia Karola i Diany - Williama - na decyzję trzeba było czekać tydzień. W nocy wielu świętowało radosną wiadomość - pod gołym niebem i z kieliszkiem szampana.

Dziecko nie ma nawet doby i jeszcze przez wiele dni świat może nie poznać jego imienia, ale już patronuje ono niektórym przedsięwzięciom. Premier Australii Kevin Rudd powiedział, że imieniem księcia zostanie nazwana zagroda dla wielkouchów króliczych w ogrodzie zoologicznym Taronga w Sydney. Australijski rząd przeznaczy też 10 tys. dolarów australijskich w imieniu księcia na projekt badawczy mający na celu ochronę tego zagrożonego gatunku.

Ale to jeszcze nie wszystko. "Nie wiem, czy rodzina królewska tego potrzebuje, ale prawdopodobnie przyznamy im także darmowy wstęp do tego zoo" - dodał Rudd.

Życzenia młodym rodzicom złożył w imieniu swoim i małżonki prezydent USA Barack Obama. "Życzymy im wszelkiego szczęścia i błogosławieństw, które towarzyszą rodzicielstwu" - przekazał amerykański prezydent, ojciec dwóch córek.

Gratulacje przekazali także gubernator i premier należącej do Commonwealthu Kanady. "W imieniu wszystkich Kanadyjczyków składam najszczersze powinszowania książęcej parze i całej rodzinie królewskiej" - napisał na Twitterze premier Stephen Harper.

Do gratulacji przyłączyli się także prezydenci Francji i Rosji, Francois Hollande i Władimir Putin, którzy składali życzenia na ręce młodych rodziców i królowej Elżbiety II z okazji narodzin prawnuka.

Arcybiskup Canterbury Justin Welby, który w styczniu stanął na czele Kościoła anglikańskiego, oświadczył: "Razem z milionami ludzi w kraju i na świecie łączę się w radości w tym wyjątkowym czasie".

Stowarzyszenie monarchistów w Nowej Zelandii uczciło narodziny królewskiego potomka pokazami świetlnymi; w sumie na niebiesko - ze względu na płeć dziecka - iluminowano 40 budynków w całym kraju, w tym wieżę Sky Tower w Auckland i gmach lotniska w Christchurch. W Kanadzie na niebiesko jarzyły się m.in. budynki parlamentu w Ottawie i wieża telewizyjna w Toronto.

Na oblężenie przez turystów i reporterów przygotowuje się tymczasem Bucklebury w zachodnim Berkshire, gdzie wychowała się Kate Middleton zanim została narzeczoną księcia Williama i księżną Cambridge.

"Guardian" wieści, że syn książęcej pary - trzeci w linii sukcesji po swoim dziadku, księciu Karolu, i ojcu - nie odziedziczy tronu przed upływem co najmniej 50 lat. Dziennik zastanawia się, czy w 2065 roku Wielka Brytania nadal będzie państwem "rządzonym przez człowieka, o którego miejscu decyduje fakt narodzin".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Royal Baby miało ponad 25 tys. tweetów na minutę

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!