Pochodzący z Rumunii haker Marcel Lazar znany jako "Guccifer", który przyczynił się do ujawnienia, że Hillary Clinton korzystała z prywatnego serwera pocztowego, kiedy była sekretarzem stanu, został w czwartek skazany w USA na 52 miesiące więzienia.
W wywiadach dla mediów Lazar utrzymywał, że włamał się także do prywatnego serwera Clinton w jej domu w Chappaqua w stanie Nowy Jork. Amerykańskie organy ścigania nie dały temu jednak wiary.
Na początku lipca dyrektor FBI James Comey ogłosił zakończenie śledztwa dotyczącego prywatnej skrzynki mailowej obecnej kandydatki Demokratów na prezydenta. Biuro nie zaleciło wówczas ścigania Clinton przez wymiar sprawiedliwości. Zdaniem FBI nie ma żadnego dowodu na to, że Clinton albo jej współpracownicy zamierzali złamać prawo.
FBI prowadziła przez rok dochodzenie, czy używanie przez Clinton prywatnej skrzynki i serwera do celów służbowych w czasie, gdy była sekretarzem stanu (2009-2013), naraziło na szwank tajemnice państwowe. Clinton przyznała w kampanii, że to co robiła było błędem, i przeprosiła. Podkreślała też, że nie złamała prawa. Jednak później wewnętrzne rządowe dochodzenie ujawniło, że wiele wysłanych przez nią maili zawierało poufne informacje.
Sprawa prywatnego serwera Clinton jest wykorzystywana w kampanii wyborczej przez kandydata Republikanów Donalda Trumpa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rumuński haker trafi do amerykańskiego więzienia