Na portale posypią się kary za brak współpracy z fiskusem
Niedługo może skończyć się hossa dla nielegalnego handlu w internecie. Ministerstwo Finansów (MF) chce nieskrępowanego dostępu do danych identyfikujących osoby podejrzane o prowadzenie w sieci niezarejestrowanej działalności gospodarczej i unikające płacenia podatków. Jeżeli np. Allegro.pl, nasz lider e-handlu, nie udostępni informacji o interesującej urzędników transakcji, nie poda imion, nazwisk, adresów i kont bankowych osób sprzedających i kupujących, to zapłaci kary. W ten oto sposób resort finansów chce wymusić współpracę.
— Skala szarej strefy w internecie jest ogromna i narasta z każdym rokiem. To się po prostu opłaca, ponieważ wykrywanie tego procederu jest praktycznie zerowe. Organy skarbowe powinny wreszcie zacząć sobie z tym radzić — mówi Stanisław Stec, były szef kontroli skarbowej.
Eksperci twierdzą, że wyposażenie skarbówki w tak wielkie uprawnienia może skutecznie odstraszyć od działania w internetowej szarej strefie i nakłonić kombinatorów do rejestrowania działalności gospodarczej. Sęk w tym, że i Bogu ducha winni kupujący na aukcjach czy w sklepach internetowych trafią do "czarnej bazy" fiskusa - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Portal odmawiający urzędnikowi informacji zapłaci karę wysokości 2,6 tys. zł. Może i niedużo, ale…
— Taka kara groziłaby za brak jednej żądanej informacji. Organy skarbowe zapewne będą żądać tych informacji na masową skalę, więc zagrożenie finansowe wzrośnie lawinowo — dodaje Paweł Tomczykowski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy..
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Skarbówka ostrzy zęby na e-handel