Około 200 związkowców z "Solidarności" Grupy TP protestowało w środę przed ambasadą francuską przeciw przeniesieniu części pracowników do nowej spółki. Demonstranci przekazali ambasadzie list z prośbą o interwencję skierowany do prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
Zdaniem związkowców, przeniesienie pracowników do nowej spółki zakłada dla firmy oszczędności finansowe, ale dla pracowników - pogorszenie warunków pracy. Obawiają się m.in. obniżenia wynagrodzeń, nieprzestrzegania standardów pracy, zwolnień i utraty uprawnień, które mieli w TP, m.in. Pracowniczego Programu Emerytalnego czy też obniżenia świadczeń socjalnych.
Związkowcy zwracają uwagę, że równocześnie we Francji firma chce zatrudnić 10 tys. osób i wydać 900 mln euro w ciągu najbliższych dwóch lat na obszar związany z kadrami. "S" podkreśla, że pracownicy są zmęczeni ciągłymi zmianami i niepewnością jutra oraz "przedmiotowym traktowaniem". Zarzucają też zarządowi "dehumanizację firmy". Domagają się stworzenia dla pracowników Grupy TP takich samych warunków, jakie mają zatrudnieni we Francji.
"Warunki pracy ulegają ciągłemu pogorszeniu, pracownicy są zestresowani ciągłymi zmianami organizacyjnymi, wyczerpani zarówno fizyczne jak i psychicznie. Praca w TP S.A. i PTK Centertel sp. z o.o. postrzegana jest jak praca w +obozach pracy+" - napisali związkowcy w liście do Sarkozy'ego. Zaznaczyli, że realna płaca w firmie w ostatnich latach spadła.
Demonstracja, która przebiegła spokojnie, odbyła się w dniu francuskiego święta narodowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: "Solidarność" Grupy TP protestowała przed ambasadą francuską