Sprzedaż Polkomtela na rzecz Zygmunta Solorza-Żaka za 18,1 mld zł była od dawna oczekiwana i spodziewana, a cena wydaje się być kompromisem sprzedających i kupującego, bo nie zawiera premii za kontrolę - uważa Michał Marczak, analityk DI BRE.
- O tej transakcji mówiło się od bardzo dawna i chodziło tylko o formalne jej przyklepanie i myślę, że to nie ma już jakiegoś wielkiego wpływu w tym momencie, bo zostało zdyskontowane przez spółki-właścicieli już dużo wcześniej. Trzeba też pamiętać, że to już nie jest tak jak w przypadku KGHM czy PKN tak duży udział w wycenie jak to miało miejsce jeszcze ze dwa lata temu, więc dziś różnica w wycenie Polkomtela między 16 a 18 mld zł nie wpływa bardzo istotnie na wycenę. Jedyną kwestią pozostaje tylko czy w międzyczasie może pojawić się jakaś dywidenda zaliczkowa np. z KGHM, jeśli ten nie kupi jakiegoś złoża, to być może w drugim półroczu Skarb Państwa może wyjść z taką inicjatywą. - dodaje.
Jego zdaniem, transakcja nie będzie miała wielkiego wpływu na rynek telekomunikacyjny. Inaczej byłoby, jeśli do Polski wchodziłby wielki gracz. - Nie spodziewałbym się jakiejś wielkiej batalii, tak samo jak to, że Deutsche Telekom przejęło kontrolę nad PTC nie wywołuje jakiegoś większego zamieszania na rynku. Rynek jest podzielony, nasycony i myślę, że wielkich ruchów nie ma co się spodziewać.
- Na pewno Solorz będzie próbował wykorzystać synergie w całej grupie, czyli połączyć usługi mobilne z tym co ma w Cyfrowym Polsacie, a szczególnie z technologią LTE i jest to bardzo sensowne - podsumowuje analityk.
W czwartek późnym wieczorem akcjonariusze Polkomtela poinformowali, że podpisali ze spółką Spartan Capital Holdings należącą do Zygmunta Solorza-Żaka umowę sprzedaży 100 proc. akcji Polkomtela. Całkowita wartość transakcji wyniesie 18,1 mld zł, z czego część stanowi zadłużenie i dywidenda.
Umowę ze strony sprzedających podpisały PGE, PKN Orlen, KGHM, Węglokoks oraz Vodafone Americas i Vodafone International Holdings. Posiadają oni łącznie 100 proc. akcji Polkomtela.
Całkowita wartość transakcji oparta na wartości przedsiębiorstwa (EV) określona jest w wysokości 18,1 mld zł. Po odjęciu zadłużenia Polkomtela i dywidendy, którą Polkomtel wypłaci na rzecz obecnych akcjonariuszy (czyli sprzedających), całkowita kwota płatności wynosi 15,1 mld zł.
Transakcja wymaga zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która według umowy, musi zostać pozyskana do końca 2011 roku, w przeciwnym wypadku umowa ulega rozwiązaniu, chyba, że strony postanowią inaczej.
Właściciele Polkomtela informowali wcześniej, że chcą zamknąć transakcję sprzedaży operatora sieci Plus do końca czerwca oraz że prowadzą rozmowy z czterema oferentami. Według nieoficjalnych informacji były to: szwedzka TeliaSonera, norweski Telenor z funduszem Bain Capital, fundusz Apax oraz Zygmunt Solorz-Żak. Jednak oferty na kupno Polkomtela nie złożyła TeliaSonera i w grze pozostało tylko trzech graczy. Kilka dni temu wyłączność na negocjacje otrzymał Zygmunt Solorz-Żak.
Przed transakcją Vodafone, KGHM i PKN Orlen, miały po 24,39 proc. akcji Polkomtela, PGE, miała 21,85 proc., a Węglokoks 4,98 proc. akcji.