Pod młotek pójdą działy niepasujące do nowej strategii informatycznej spółki.
- Każda taka decyzja wymaga zgody akcjonariuszy. Zgodnie z zapowiedziami, chcemy uzyskać ze sprzedaży udziałów w firmach i zorganizowanych części przedsiębiorstwa łącznie 50-60 mln zł. Do tej pory otrzymaliśmy z tego tytułu 32 mln zł - mówi Michał Michalski, rzecznik Sygnity.
Początkowo planowano, że transakcje zostaną zamknięte do końca pierwszego kwartału, jednak negocjacje z potencjalnymi nabywcami przedłużyły się. Wiadomo, że spółka chce sprzedać system do obsługi stacji benzynowych Petrostation. Według informacji „PB”, do konkurentów może trafić część biznesu związana z usługami geodezyjnymi oraz jeden z produktów dawnego Emaksu - prawdopodobnie chodzi o rozwiązanie związane z logistyką.
- Na sprzedaż idą produkty, które są luźno związane z informatyką lub są sprzedawane na bardzo rozdrobnionym rynku. Dla inwestora branżowego mogą stanowić o przewadze konkurencyjnej, dla nas są wycinkiem działalności - tłumaczy Michał Michalski.
Według informacji „PB”, Sygnity kończy też negocjacje z bankami kredytującymi spółkę na temat nowych umów kredytowych - mają zostać podpisane w ciągu kilkunastu dni. Chodzi o ujednolicenie warunków współpracy z poszczególnymi instytucjami.
Spółka znacząco zmniejszyła poziom zadłużenia w IV kwartale 2007 r. (o 100 mln zł), które sięgnęło na koniec roku blisko 170 mln zł, podczas gdy jesienią wynosiło nawet 270 mln zł. Wyniki w tym roku mają być lepsze niż w 2007 r., choć pierwszy kwartał tradycyjnie będzie słaby.
- Można spodziewać się sporej straty wynikającej z kosztów restrukturyzacji i ogólnej słabości rynku. Jednak to nie powinno być zbyt negatywnie odbierane, bo spółki IT „robią” wyniki w drugim półroczu - wyjaśnia jeden z analityków.
W tym roku Sygnity zapowiada wzrost rentowności do poziomu 3-4 proc. Po dużych ubiegłorocznych stratach to światełko w tunelu. Spółka zresztą uważa, że nie mogła lepiej trafić z restrukturyzacją.
- Na rynku jest taka bryndza, że i tak nie ma o co walczyć z konkurencją. Możemy spokojnie przygotować się do rywalizacji o duże kontrakty w końcu tego i w przyszłym roku - mówi jeden z menedżerów.
Sygnity kończy program restrukturyzacji zatrudnienia. Pracę ma stracić około 500 osób (do końca lutego zwolniono 400 osób). Integrator tnie też koszty administracyjne. Oszczędności z tytułu wynajmu powierzchni biurowych, floty samochodowej i usług zewnętrznych mają sięgnąć 70-75 mln zł rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Sygnity zamierza upłynnić kolejne aktywa za 20-30 mln zł