Zarządzanie internetem odbywać się będzie w modelu wielostronnym - powiedział PAP minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski, który reprezentował Polskę na zakończonym w czwartek spotkaniu dotyczącym zarządzania internetem.
"Udało się przyjąć, że sposób zarządzania internetem będzie modelem otwartym, tzw. wielostronnym, uwzględniającym interesy wielu stron. Taki model nie doprowadzi do tego, że będziemy mogli mówić o jakiejkolwiek cenzurze internetu czy ryzyku faworyzowania w sieci jednych treści kosztem innych" - powiedział PAP Trzaskowski.
Dodał, że Chiny, Rosja i Iran dążyły do tego, żeby zarządzanie internetem odbywało się na poziomie rządów, "bo chciałyby mieć większą kontrolę nad siecią".
"Natomiast nam zależało na tym, żeby ten proces był modelem otwartym, uwzględniającym interesy wszystkich rządów, sektora prywatnego, społeczeństwa obywatelskiego, organizacji naukowych i technicznych" - powiedział.
Podkreślił, że teraz prace koncentrują się na konkretnych problemach - jak wzmocnić forum zarządzania internetem, w jaki sposób ustosunkować się do kwestii podsłuchów ujawnionych przez Edwarda Snowdena, jak wypracować wspólną definicję neutralności sieci.
"Najważniejsze, że przedstawiciele rządów, organizacji międzynarodowych, korporacji, świata nauki i organizacji pozarządowych usiedli razem i pracowali nad kompromisem. Mimo, że to niewiążący prawnie dokument, wyznacza on jednak kierunek zarządzania internetem w taki sposób, aby był on otwarty i przejrzysty w swoim funkcjonowaniu oraz gwarantujący przestrzegania wolności obywatelskich w sieci" - dodał Trzaskowski.
Zaznaczył, że istotną kwestią podnoszoną w trakcie spotkania było, na ile ostatnie skandale związane z podsłuchami wpłyną na dyskusję o zarządzaniu siecią. W czerwcu 2013 r. były pracownik amerykańskich służb Edward Snowden ujawnił, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) inwigiluje obywateli także państw sojuszniczych Stanów Zjednoczonych.
"Chodziło o to, żeby z jednej strony dyskusja nie sprowadziła się do bezproduktywnej krytyki USA, a z drugiej, aby uświadomić sobie, że do rozwiązania tego problemu konieczne jest umiędzynarodowienie instytucji zarządzających internetem. I to się udało w Brazylii" - powiedział Trzaskowski.
Jak wynika z komunikatu MAC w końcowym dokumencie ze spotkania w Brazylii udało się usunąć kontrowersyjny zapis o masowej inwigilacji. Pierwotnie wynikało z nich, że dopuszczalna może być masowa inwigilacja, czyli przechwytywanie i gromadzenie danych, jeśli jest "zgodne z prawami człowieka i demokratycznymi wartościami". Jak podkreślono w komunikacje resortu Polska broniła stanowiska, iż "masowa inwigilacja" z definicji nie może być zgodna z prawami i wartościami demokratycznymi.
Ostatecznie w końcowej wersji przyjęto zapis, który mówi tylko o potrzebie przeglądu praktyk związanych z masową inwigilacją, a prawo do prywatności musi być chronione. W dokumencie podkreśla się też wagę dostępności serwisów internetowych do potrzeb osób niepełnosprawnych.
"Powinny one, tak jak wszyscy, cieszyć się zasobami sieci. Polsce zależało na tym, by wysokie standardy dostępności, które wprowadziliśmy w naszym prawie i teraz je wdrażamy dla naszych obywateli, były reguła globalną" - podkreślił cytowany w komunikacie minister Trzaskowski.
Po prezentacji ostatecznej wersji dokumentu Rosja zapowiedziała, że nie będzie stosować jego zapisów, podpisu pod nim odmówiła także Kuba, a Indie zapowiedziały, że najpierw będą go konsultować w kraju.
Jak informuje MAC także niektórzy przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego "nie byli zadowoleni z dokumentu końcowego, bo brakuje w nim zapisów o neutralności sieci, a te o prywatności są za słabe".
Trzaskowski zapowiedział, że dokument końcowy będzie konsultowany w Polsce. "Potrzebujemy dalszych dyskusji w kraju, także po to, by głos Polski w globalnych dyskusjach był lepiej słyszalny. Te dyskusje są podstawą nieskrępowanego rozwoju internetu" - czytamy w komentarzu ministra w komunikacie resortu.
W dwudniowym spotkaniu w Brazylii wzięło udział ok. 850 ekspertów. Polskę reprezentował minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szef MAC: wszyscy zainteresowani będą mieli wpływ na zarządzanie siecią