Telekomunikacja Polska chce przypomnieć klientom o telefonii stacjonarnej. Znawcy rynku przekonują jednak: - Telefon domowy jest skazany na zniknięcie.
TP od czerwca wprowadza kilka pakietów, które mają przekonać klientów, że telefon domowy to nie przeżytek. W taryfie Wybrane Numery TP klient może za dopłatą wynoszącą maksymalnie 29 zł wybrać od jednego do pięciu numerów, z którymi może prowadzić nielimitowane rozmowy. W ofercie Rozmowy z Rabatem TP użytkownik płaci od 10 do 18 zł i dostaje 50-proc. upust na połączenia lokalne i międzymiastowe lub na komórki albo na oba te rodzaje połączeń. Oferta Moja Godzina TP pozwala z kolei na nielimitowane połączenia przez godzinę dziennie i kosztuje 10 zł doliczane do abonamentu.
- To nie koniec. Po wakacjach planujemy wprowadzenie innowacyjnych planów telefonicznych, które jeszcze bardziej uatrakcyjnią, a także uproszczą domową ofertę TP - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Grupy TP.
Zdaniem Magdy Borowik, analityka IDC, najnowsze propozycje TP mogą nie pomóc w reanimowaniu telefonii stacjonarnej. - Mam wątpliwości, czy zaproponowane rozwiązania sprawią, że ludzie masowo wrócą do tej usługi. Rynek zmierza do tworzenia pakietów, w których telefon stacjonarny jest tylko jednym z elementów oferty, i to raczej takie podejście ma przyszłość - zaznacza. - Z drugiej strony ok. 80 proc. rynku stacjonarnego ma właśnie TP i jeśli ktoś jeszcze może próbować coś z tego rynku wycisnąć, to właśnie TP - mówi Borowik.
Alternatywni operatorzy też jednak nie zasypiają gruszek w popiele. - Telefonia stacjonarna jest dziś głównym źródłem przychodów dla Telefonii Dialog, choć nie oszukujemy się, że tak już zostanie - mówi rzecznik tego operatora Marta Pietranik. Dlatego Dialog, wykorzystując własną sieć, zamierza przede wszystkim rozwijać szerokopasmowy internet oraz usługi dodane, przede wszystkim multimedia. - Planujemy również wprowadzenie telefonii komórkowej. To duże inwestycje, na które przeznaczamy przychody płynące dziś z telefonii stacjonarnej. Docelowo zakładamy, że w naszej ofercie telefonia stacjonarna będzie jedną ze składowych pakietu. Na razie jednak telefon stacjonarny ma wciąż swoich wiernych odbiorców zarówno w domu, jak i w firmie, gdzie stanowi dodatkowo potwierdzenie wiarygodności biznesowej - tłumaczy Pietranik. Według niej sposobem na utrzymanie atrakcyjności telefonu stacjonarnego jest wprowadzenie stałych miesięcznych opłat, w ramach których można dzwonić bez dodatkowych kosztów.
Karol Wieczorek, rzecznik Tele2 Polska: - Rynek telefonii stacjonarnej kurczy się w dość szybkim tempie i jest to tendencja dotykająca nie tylko polski rynek. Niemniej jednak jeszcze przez kilka lat będzie to rynek, na którym warto istnieć i który może przynosić zadowalające wyniki, o ile oczywiście dana firma jest skłonna zaakceptować niezbyt wysoką rentowność. Przykładowo Tele2 zadowala się marżą operacyjną w granicach 15 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Telefon domowy skazany na zniknięcie