W ciągu dwóch tygodni Google ujawni, jakie działania planuje na rynku komórkowym - podaje amerykański dziennik "The Wall Street Journal", powołując się na nieoficjalne informacje
Co więcej, właściciel takiego telefonu nie płaciłby ani abonamentu, ani za wygadane minuty (lub płaciłby grosze). Cały interes miałby być finansowany z reklam - dziś ocenia się, że rynek reklam wyświetlanych w komórkach jest wart kilkaset milionów dolarów, za rok, dwa będzie to nawet 3-4 mld dol.
Ale to wszystko informacje nieoficjalne. Jednak jak podał wczoraj dziennik "WSJ", w ciągu dwóch tygodni koncern ujawni swoje plany. Telefony miałyby trafić na rynek w połowie 2008 r., wśród partnerów e-giganta wymienia się tajwańskiego producenta HTC i koreańskie LG, a także operatorów: T-Mobile USA, Orange i sieć 3 należącą do koncernu Hutchison Whampoa. System operacyjny telefonów ma być też otwarty na zewnętrznych programistów, tak by mogli oni na własną rękę stworzyć aplikacje działające na googlephone'ach - wyjaśnia "GW".
Google jest też zainteresowane częstotliwościami, które zostaną wkrótce zwolnione przez nadawców telewizyjnych (przechodzą na nadawanie cyfrowe). Amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) od początku przyszłego roku zacznie przyjmować oferty, a Google, już zapowiedziało, że jest gotowe wyłożyć przynajmniej 4,6 mld dol. za licencję (to minimum, jakiego oczekuje FCC), ale pod pewnymi warunkami - chodziło m.in. o to, by klienci mogli korzystać z nowej sieci na dowolnym urządzeniu, instalować w telefonach dowolne programy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Telefon od Google już wkrótce?