Trudne czasy czekają na operatorów telefonii komórkowej. Szczególnie tych operatorów, którzy są w trakcie budowy własnej sieci. Lokalne władze boją się wydawać pozwolenia na budowę masztów. Z dnia na dzień rośnie także liczba protestujących przeciw nim mieszkańców.
Biuro prasowej sieci Era , operatora do którego miała należeć jedna ze stacji nadawczych taki stan rzeczy komentuje dla "Gazety Wyborczej" krótko: być może Lublin stanie się pierwszym miastem w Polsce, a nawet Europie, które nie będzie miało zasięgu.
Z kolei w mediach coraz głośniej jest o protestujących mieszkańcach. Poniedziałkowy katowicki dodatek "Gazety" opisuje mieszkańców jednego z sosnowieckich osiedli, którzy protestują przeciwko budowie na dachu budynku stacji przekaźnikowej P4, operatora sieci Play .
W ubiegłym roku takich protestów w całej Polsce było wiele. Do tej pory najgłośniejszym był protest przeciwko sieci Era, którym zainteresowały się ogólnopolskie media, w tym chociażby "Fakty" TVN.
Eksperci dziwią się zachowaniu lokalnych społeczności, które coraz głośniej obawiają się telefonii komórkowej. Tym bardziej, że według niektórych naukowców bardziej niebezpieczny od stacji nadawczej jest telefon zbliżony do ucha.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Telefonię komórkową w Polsce czeka kryzys