Z nowej strategii wynika, że telekom jest skazany na kontynuację. To za mało, gdy UKE dba o rozwój konkurencji.
Za niespełna 2 tygodnie Maciej Witucki, szef Telekomunikacji Polskiej, przedstawi strategię rozwoju telekomu na najbliższe lata. Puls Biznesu dotarł do osób, które nad nią pracowały i poznał jej główne założenia. Prezes nie zaskoczy rynku - zapowie dalszą integrację grupy i cięcie kosztów. Konkurenci mówią już o niej jako o "strategii kontynuacji", TP oficjalnie nie mówi praktycznie nic.
Menedżerowie telekomu przekonują, że ogłoszenie nowej strategii to w istocie tylko wydarzenie medialne. Proces integracji grupy został zapoczątkowany przez Marka Józefiaka, byłego szefa TP. Novum będzie ekspozycja Wirtualnej Polski jako jednego z trzech filarów grupy i przedstawienie licznych synergii sprzedażowych i kosztowych.
Telekom chce chronić swoje przychody przede wszystkim dalszymi inwestycjami w usługi dostępu do internetu oraz telefonię komórkową. Te działania mają zrównoważyć w kolejnych latach spadek przychodów i odpływ klientów telefonii stacjonarnej. Problem w tym, że realizację strategicznych planów TP zakłóca działanie Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który pod rządami Anny Streżyńskiej skutecznie liberalizuje rynek. Długofalowe finansowe plany narodowego telekomu można dziś jednak uznać za wirtualne. W kolejnym roku pojawi się co najmniej kilkunastu nowych dostawców szerokopasmego internetu i kilku operatorów wirtualnych. Ceny usług spadną znów o kolejne kilkanaście procent.
Analitycy podkreślają, że okres dynamicznych wzrostów przychodów w telefonii komórkowej już się skończył. Penetracja będzie nadal rosła, ale przychody za 2-3 lata zaczną się kurczyć. Świetlane perspektywy ma za to usługa dostępu do internetu. Tyle że w ubiegłym roku stanowiły one jedynie 11 proc. przychodów operatora, dodatkowo agresywna polityka cenowa Netii niekorzystnie wpływa na marżę usług szerokopasmowych.
Nowa strategia zakłada również możliwość dokonywania przez TP akwizycji. Na celowniku są telekomy, firmy internetowe a nawet media. W grę wchodzi region Europy Środkowo-Wschodniej. Plany są jednak bliżej nieokreślone, bo rynek został już spenetrowany przez międzynarodowe telekomy i fundusze inwestycyjne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: TP: plany nie zachwycają