TP uruchomi w przyszłym roku usługi finansowe pod marką Orange. Spółka nie otworzy własnego banku. Postawi na współpracę z doświadczonym partnerem.
W przyszłym roku operator zaoferuje nowy pakiet usług finansowych we współpracy z jednym z polskich banków.
– Takie usługi już istnieją rozrzucone po grupie TP. Chcemy je ujednolicić – mówi z "Rzeczpospolitej" Maciej Witucki, prezes zarządu TP. Obok kart kredytowych będą to kredyty gotówkowe i ubezpieczenia. Według naszych informacji będą sprzedawane pod marką Orange.
– Mamy bardzo dużo danych o klientach. Możemy na podstawie historii płatności dokonać wstępnej oceny ryzyka kredytowego – podkreśla Witucki. Grupa TP posiada ok. 8 mln abonentów telefonów stacjonarnych i około 12 mln abonentów telefonów komórkowych.
Branża finansowa dobrze ocenia ten pomysł. Nie dziwi jej decyzja Wituckiego‚ który wcześniej pracował m.in. w Lukas Banku i Cetelem Banku. – Maciej Witucki nawet gdyby pracował w PKP, to oferowałby karty. On wierzy‚ że wszędzie można je sprzedawać i nie potrzeba być do tego bankiem – uważa jeden z polskich bankowców.
Analitycy sąnieco bardziej ostrożni. – Nie wiem‚ czy TP będzie w stanie wygenerować z nowych usług przychody i marżę‚ które uzasadniałyby nakład sił poniesiony na rozpoczęcie nowej działalności. Moim zdaniem spółka powinna się skoncentrować na bardziej agresywnej walce o rynek telekomunikacyjny. Ale czysto operacyjnie usługi finansowe mogą się okazać rentowne‚ zwłaszcza przy radykalnym ograniczeniu kosztów – mówi Paweł Puchalski‚ analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Zdaniem Aleksandry Kwiatkowskiej z GE Money (oferuje kartę z operatorem Play) pomysł TP nie jest nowy‚ a moment na zaoferowanie takich usług był lepszy kilka lat temu. – Wiele będzie zależeć od tego, jakie dodatkowe korzyści zostaną zaoferowane klientom – uważa Aleksandra Kwiatkowska.
Z kim TP SA może zaoferować usługi finansowe, jeszcze nie wiadomo. Według bankowców będzie to niewielki bank typu consumer finance. France Telecom‚ właściciel TP‚ współpracuje z BNP Paribas i jej spółką zależną Cetelem (obie instytucje są obecne w Polsce). Atutem TP jest własna sieć sprzedaży licząca 459 punktów (nie licząc kilkuset placówek agencyjnych).
Jak zauważa Roman Jędrkowiak z ING Banku‚ duże firmy‚ które mają kilkumilionową bazę klientów, będą coraz częściej stawać się dystrybutorami różnych produktów – także finansowych. Rok temu emisję kart kredytowych rozpoczął brytyjski operator narodowy BT. W ubiegłym tygodniu firma poinformowała o wydaniu 100 tys. kart we współpracy z europejską spółką zależną Bank of America (MBNA Europe). Korzystanie z kart płatniczych obniża rachunek za usługi telekomunikacyjne klientów BT. 100 tys. wydanych kart to stosunkowo niewiele wobec ponad 20 mln klientów operatora. W Polsce liczba kart kredytowych średnio rośnie po 450 tys. kwartalnie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: TP SA prawie jak bank