Sąd Najwyższy uznał, że TP SA zapłaci karę za utrudnianie Netii realizacji połączeń dial-up (wdzwaniany internet) na łączach TP SA. Przede wszystkim jednak nie zakwestionował prawidłowości powołania Anny Streżyńskej na prezesa UKE.
Co ważne, skarżone wyroki sądu apelacyjnego zapadły w sierpniu i wrześniu ub. roku, a zatem już po powołaniu Streżyńskiej na stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Jak zaznacza pełnomocnik Netii radca prawny Andrzej Springer z kancelarii prawnej Grynhoff, Woźny i Wspólnicy, tymi wyrokami Sąd Najwyższy potwierdził kompetencję regulatora do nakładania na TP SA obowiązków umożliwiających operatorom alternatywnym konkurencję z byłym monopolistą - czytamy w dzienniku.
- Sąd Najwyższy nie zakwestionował prawidłowości aktu powołania Anny Streżyńskiej. Tym samym nie miał zastrzeżeń do prawidłowości obsady organu będącego stroną w toku postępowania przed sądem apelacyjnym. Kwestia ta powinna zaś zostać wzięta pod uwagę z urzędu jako mogąca powodować nieważność postępowania - podkreśla Springer w "GW".
Wyrok Sądu Najwyższego z pewnością będzie uwzględniany przez inne sądy orzekające w podobnych sprawach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: TP SA ukarana prawomocnie