Trzeba zintegrować biznes z nauką

Trzeba zintegrować biznes z nauką
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Biznes musi zacząć współdziałać z nauką. Tylko wtedy Polska stanie się naprawdę innowacyjna – ustalono podczas panelu "Innowacyjność, badania, rozwój" w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

- Polska ma pełne podstawy ku temu, aby stać się liderem innowacyjnej Europy. Musimy zatem wspierać współdziałania nauki i biznesu – powiedziała Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego, która swoim wystąpieniem otworzyła dyskusję podczas panelu.

Jak zaznaczyła minister, biznes nie jest wyspą w społeczeństwie i nie można o nim mówić w oderwaniu od innych procesów. - Rok 2020 będzie dla Polski cenzurą, ponieważ skończy się obecna perspektywa finansowa UE. Musimy dobrze wydawać te środki i tworzyć stałe podstawy dla innowacyjności w Polsce. Potrzebne jest stworzenie kapitału społecznego i intelektualnego dla innowacji. Dlatego tak ważne są inwestycje w kadry, które będą myślały innowacyjnie, ale także o tym, jak wykorzystywać wyniki badań. Nauka bowiem jest dla społeczeństwa, więc potrzebna jest komercjalizacja badań – powiedziała Lena Kolarska-Bobińska.

- Naszą słabością jest komunikacja i współdziałanie różnych jednostek naukowych. Dobrym rozwiązaniem tego problemu jest konsolidacja uczelni oraz ich wydziałów. Musimy przeciwdziałać rozdrobnieniu. Współpraca połączy potencjał i ułatwi starania o dotacje. Ministerstwo przygotowuje rozwiązania prawne w tym kierunku – zapewniła minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Lena Kolarska-Bobińska przekonywała również o potrzebie współdziałania nauki i biznesu. – Środki na ten cel będą ogromne – nie tylko z funduszy strukturalnych, ale także z innych „kieszonek” – dodała.

Również Grażyna Hencelewska, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki podkreślała ogromną rolę współpracy biznesu i nauki. Zapewniła, że jej resort zamierza wspierać i promować tego typu działania.

– Mówimy o innowacjach wtedy, kiedy wiedza przekłada się na konkretne technologie, produkty czy usługi. Innowacje to cały proces powstawania, który wymaga współpracy. Mówiąc o innowacyjności i jej promocji mamy na myśli wspieranie integracji środowisk biznesu i nauki na rzecz realizacji konkretnych programów badawczych oraz wdrożeniowych – mówiła Grażyna Hencelewska.

Dodała, że działania, które trzeba podjąć z biznesem i nauką zostały określone w Strategii Innowacyjności i Efektywności Gospodarki „Dynamiczna Polska 2020” (SIEG). Uszczegółowiono także cały system wsparcia instytutów gospodarczych oraz przedsiębiorstw w Programie Rozwoju Przedsiębiorstw. - Określiliśmy systemowe rozwiązania, bodźce, zachęty. Chcemy aktywizować przedsiębiorców, aby zlecali badania i współpracowali z nauką. Liczymy także na rozwój komercjalizacji, czyli wdrażanie wyników prac naukowców. Będziemy promować wszelkie formy współpracy, które prowadzą do tego efektu – dodała Grażyna Hencelewska

Ministerstwo Gospodarki we współpracy z przedsiębiorcami i instytutami badawczymi wskazało pięć obszarów tematycznych, w których powinno się inwestować w innowacje i badania. Są to: zdrowe społeczeństwo, energetyka, surowce naturalne i gospodarka odpadami, innowacyjne technologie i procesy przemysłowe oraz biogospodarka rolno-spożywcza (w tym zdrowa żywność). Katalog jest jeszcze wciąż otwarty.

Leszek Grabarczyk, Zastępca Dyrektora, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) zaznaczył, że aby rozmawiać o innowacyjność należy odpowiedzieć na pytanie jakie warunki państwo powinno stworzyć przedsiębiorcom, aby chciało im się i opłaciło inwestować w innowacje. – Najważniejsze działania państwa w tym zakresie to dostarczanie wykształconych pracowników. Ogromna rolę w tworzeniu innowacji odgrywa zatem szkolnictwo wyższe. A najlepszą formą kształcenia otwartych pracowników jest system „learning by doing”, a nie kształcenie czysto teoretyczne. Gdy kadry już zostaną dostarczane to kluczową rolą państwa jest dostawa środków finansowych, a te muszą być dostarczane w taki sposób, aby przedsiębiorstwo korzystające ze wsparcia było obciążone mniejszym ryzykiem jak gdyby z nich nie korzystało – komentował Leszek Grabarczyk. Jak podkreślił w tym miejscu kluczową rolą jest ograniczenie tzw. biurokracji.

Opinię zastępcy dyrektora NCBR podzieliła Magdalena Burnat-Mikosz, Partner, Lider Zespołu R&D and Government Incentives w Europie Środkowej, Deloitte. Podkreśliła, że rolą państwa jest stworzenie systemu sprzyjającego innowacjom.

- Trzeba wsłuchać się w potrzeby biznesu po to, żeby pomóc przedsiębiorcom w oswojeniu się z potrzebą bycia innowacyjnym. Potrzebne jest stworzenie pewnego rodzaju kapitału intelektualnego w kraju i zachęcanie sektora nauki do współpracy z biznesem. Ale system musi sprzyjać temu, aby biznes chciał sięgnąć po zasoby, które nasze państwo tworzy - powiedziała Magdalena Burnat-Mikosz.

Jej zdaniem, właśnie teraz przyszedł czas, aby zastanowić się, jakie powinny być składniki holistycznego systemu wspierającego przedsiębiorców w ich potrzebie innowacyjności. – Wsparcie finansowe to nie wszystko. Potrzebny jest także sprzyjający system prawno-podatkowy, który z jednej strony będzie zachęcać naukowców do tego, aby dzielić się wiedzą, a z drugiej strony przedsiębiorców, którzy są odpowiedzialni za komercjalizację, trzeba zachęcić do tego, aby wyniki prac badawczych zostawały w Polsce. Tym „wabikiem” mogą być korzystne rozwiązania podatkowe – dodała ekspertka Deloitte.

Kim Kreilgaard, Head of Division, Lending Operations in Poland, Banks and Corporates, Europejski Bank Inwestycyjny, podkreślił, że wkrótce do Polski przyjdzie model z zachodu, gdzie to otoczenie biznesowe aktywnie wpływa na to, że państwo bierze sprawy w swoje ręce i wspiera innowacje. Jako przykład podał Niemcy, które mają rozwiniętą siatkę klastrów i dodał, że Polska powinna stawiać właśnie na tworzenie klastrów i zespołów badawczych. - Klastry w Niemczech muszą być konkurencyjne względem siebie i konkurować o fundusze. Stworzono warunki, aby uniwersytety współpracowały ze sobą. Dzięki temu powstało wiele grup naukowo-rozwojowych, które osiągnęły sukces rynkowy – dodał.

- Przede wszystkim warto sobie odpowiedzieć na pytanie: dokąd zmierzamy? Nie można rozbijać się na zbyt wiele dróg na raz - wyjaśnił dyrektor.

Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) przyznała, że przez ostatnie lata doświadczeń Polska zdążyła się wiele nauczyć - w toku prac na podstawie prób i błędów, a także od naszych partnerów za granicą. - Nowa perspektywa budżetowa UE będzie więc kolejnym ważnym krokiem na drodze do budowy innowacyjnej gospodarki - dodała.

Prezes PARP powiedziała, że obecnie najwięcej innowacji obserwujemy w branży medycznej, chemicznej, lotnictwie, sektorze ICT (Information and Communication Technologies).

- Widać to również po projektach dofinansowanych z Programu Operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka". Projekty, które bardzo przemawiają do wyobraźni to te, które próbują zmierzyć się z chorobami, które są trudno uleczalne oraz zapada na nie znaczny odsetek społeczeństwa. Bardzo inspirujące są projekty, dzięki którym tworzy się nowa nisza rynkowa, w miarę postępu technologicznego rodzą się coraz to nowe pomysły i ulepszenia – powiedziała Bożena Lublińska-Kasprzak.

Jak zaznaczyła, nie oznacza to, że sektory niskiej technologii nie mają „szansy na innowacyjność” i rozwój. Natomiast innowacje w tych branżach (np.: przemysł wydobywczy, tekstylny) opierają się w większym stopniu na absorpcji technologii – zakupie maszyn, urządzeń i oprogramowaniu niż na efektach własnej działalności badawczo-rozwojowej. - Sektory te korzystają w dużej mierze z wkładu badań technologicznych prowadzonych na rzecz sektorów wysokiej technologii. Znaczenie przepływów wiedzy z innych sektorów w ostatnich latach rośnie - dodała.

Podczas panelu głos w dyskusji zabrali także przedstawiciele biznesu. Wśród nich był Krzysztof Kozłowski, Dyrektor Badań i Rozwoju Sieci i Platform Usługowych, Orange Polska SA, który przyznał, że jego firma jest potwierdzeniem innowacyjności. - Definicja innowacyjności zmienia się z dnia na dzień. My postrzegamy ją jako codzienne poszukiwanie nowych rozwiązań ułatwiających życie – dodał.

- Jeszcze niedawno inwestowaliśmy w innowacyjność bez żadnego wsparcia. Teraz korzystamy z grantów i programów ramowych, ale staramy się wydawać te pieniądze w sposób funkcjonalny i racjonalny – dodał Krzysztof Kozłowski.

Zaznaczył mocną rolę motywowania pracowników i partnerów do bycia innowacyjnymi. – Orange Polska posiada roczny budżet 50 tys. euro na nagrody dla ludzi – dodał.

Patrycja Zielińska, Wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu potwierdziła, że obecnie w Polsce nie ma problemu z tworzeniem innowacyjnych projektów. Większy stanowi ich wdrożenie i dostosowanie do przemysłu. Zwróciła także uwagę na start-up’y.

- ARP bardzo dużo zrobiła dla mikroprzedsiębiorców. Powstało wiele takich inicjatyw, które realizują innowacyjne projekty. Niestety niektóre migrują poza granice kraju i poszukują tam inwestorów. Znam masę bardzo innowacyjnych start-up’ów, które w Polsce nie są w stanie przebić ze swoimi pomysłami – powiedziała Patrycja Zielińska.

Zwróciła uwagę na zachodnie wzorce pozyskiwania innowacji – wewnątrz, a nie na zewnątrz oraz na kapitał ludzki i zarządzanie ludźmi poprzez innowacje. – Tu dobrym przykładem jest Google, który stworzył elastyczne podejście do zarzadzania ludźmi i ich kreatywnością – dodała.

Wśród prelegentów obecny był także przedstawiciel branży farmaceutycznej – Bartosz Bednarz, Prezes Zarządu, Astra Zeneca Pharma Poland Sp. z o.o., firmy, która aktywnie działa w sektorze badań klinicznych na całym świecie.

AstraZeneca posiada centrum koordynacji badań klinicznych ulokowany w Warszawie. To jedno z trzech takich ośrodków firmy na świecie. Pozostałe dwa mieszczą się w Chinach i Szwecji. Zdaniem prezesa, ta inwestycja to dla wielu instytucji niewykorzystana szansa na wypromowanie Polski jako wiodącego światowego ośrodka badań klinicznych. - Polska jako kraj nie oferuje żadnych zachęt dla dużych firm, które mają potencjał rozwojowy i mogą postawić na transfer "efektów badań naukowych do biznesu" – dodał.

- Podjęliśmy wstępną współpracę z nauką. Podpisaliśmy list intencyjny w tej sprawie z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym, wspólnie szkolimy studentów, wymieniamy know-how. Jednak ta współpraca nie dotyka jeszcze samej działalności naukowo-badawczej. Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się osiągnąć ten "wyższy poziom" współpracy - powiedział prezes AstraZeneca.

Paweł Poncyljusz wskazał na przykład dobrej współpracy biznesu i nauki Avio Polska, spółki, której jest członkiem zarządu. Firma ta szukała wśród uczelni wyższych partnera by zbudować w Polsce laboratorium.

- Część uczelni bała się wejścia z nami współpracę. Znam takie przykłady, kiedy współpraca z biznesem jest tylko "przykrywką", żeby uzyskać środki z dotacji. Dziś część uczelni niestety nie jest jeszcze gotowa na wejście we współpracę z biznesem - mówił Paweł Poncyljusz. - Nauka ma trochę służebną role wobec biznesu. To przemysł jest liderem, który zaprasza uczelnie do współpracy i mówi, która uczelnia ma coś do powiedzenia. Cieszę się, że w Polsce coraz więcej osób to rozumie - dodał.

Prof. Tadeusz Słomka, Rektor Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie zwrócił uwagę, że trudno mówić o prowadzeniu badań w momencie kiedy na naukę w Polsce przeznacza się 0,315 proc. PKB. Jednak, zdaniem profesora z roku na rok atmosfera wokół tematu poprawia się. - Dajmy sobie trochę czasu. Wydaje mi się, że za kilka lat wyniki będę lepsze, bo mamy bardzo dobrą atmosferę oraz środki finansowe do dyspozycji - mówił Słomka.

Ponadto, prof. Leszek Żabiński, Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach podkreślił, że sektor małych i średnich przedsiębiorstw, z którym najczęściej współpracuje katowicki UE jest bardzo ostrożny we współpracy z naukowcami. – MSP woli korzystać z bezpłatnego współdziałania i porad – dodał. Jego zdaniem, ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego powinno zintensyfikować działania na rzecz rozwiązań systemowych w zakresie kariery zawodowej na uczelniach.

– Mamy niezwykle zdolnych naukowców, którzy są często wykupywani i podbierani przez koncerny zagraniczne – przyznał Michał Kuczmierowski, dyrektor Programu Santander Universidades, Bank Zachodni WBK. Zarzucił uczelniom "brak chęci osiągnięcia sukcesu". - Uczelnie często nie wiedzą, czego potrzebuje biznes i często te projekty trafiają do szuflad - wyjaśniał.

Minister Kolarska-Bobińska przyznała w końcu, że brak "współpracy nauki i biznesu" to też efekt niechęci po stronie dużych firm. - Duże firmy nie inwestują w badania i rozwój. Osiadły na laurach i skupiły się na "wyścigu". Małe i średnie firmy starają się być innowacyjne. Mam nadzieje że będzie się to zmieniać na lepsze. Bez tego niemożliwe będzie stworzenie kultury innowacyjnej - podsumowała minister.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Trzeba zintegrować biznes z nauką

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!