Telekomunikacyjna grupa może podnieść tegoroczne prognozy. Prezes, choć jest bardzo zadowolony, nie popada w hurraoptymizm.
Prezes Maciej Witucki był bardzo zadowolony z wyników spółki. Powiedział nawet, że jeżeli w drugim kwartale grupa Telekomunikacji Polskiej znów zanotuje wzrost przychodów, to podwyższy prognozy na cały rok. Dodał jednak, że po pierwszym kwartale stara się nie popadać w nadmierny optymizm.
- Zastanawiamy się, jak wykorzystać wzrost z pierwszego kwartału do zbudowania silnej bazy klientów w kolejnych miesiącach - mówi Maciej Witucki.
Na razie podtrzymał więc dotychczasowe prognozy, które mówią, że w całym 2008 r. przychody spółki spadną o 1 proc.
Przychody grupy pociągnęło w górę jego komórkowe ramię. Obroty Centertela wzrosły w tym czasie o 12,6 proc. i wyniosły 2,09 mld zł (cały rynek wzrósł o 12,8 proc.). Doszło do tego, mimo że w pierwszym kwartale liczba klientów operatora spadła o 152 tys. osób, do nieco ponad 14 mln osób. To skutek odłączania nieaktywnych kart prepaid. Spadł też wskaźnik ARPU (średni miesięczny przychód na klienta), który wyniósł 47,8 zł wobec 48,9 zł. Grażyna Piotrowska-Oliwa, szefowa komórkowej spółki, prognozuje, że w całym roku zarówno rynek, jak i przychody Orange wzrosną o 7 proc. W kolejnych kwartałach komórki nie będą rosły tak szybko, jak w pierwszym z powodu planowanej przez regulatora obniżki tzw. MTR, czyli stawek interkonektowych.
Choć wyniki były lepsze, niż rynkowy konsensus, Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, ocenia, że nie są przekonujące.
- Widać bardzo niekorzystny trend w telefonii komórkowej. Spada zarówno liczba klientów, jak i ARPU, przy czym spadek ARPU w segmencie postpaid jest najbardziej niepokojący. Usługi szerokopasmowego dostępu do internetu też nie zachwyciły - wzrost ARPU nastąpił przy niskiej liczbie pozyskanych klientów. Rośnie sprzedaż, ale spada udział w rynku. Wreszcie słabe wyniki sprzedaży widać też w nowych usługach (np. telewizji internetowej) - komentuje Paweł Puchalski.
Na koniec pierwszego kwartału grupa TP miała 9,32 mln abonentów telefonii stacjonarnej (spadek o 6,1 proc.) oraz 2,27 mln abonentów internetu (wzrost o 25,1 proc.).
Telekomunikacja Polska w tym roku może wydać na wykup własnych akcji 700 mln zł. Maciej Witucki podtrzymał zapowiedzi, że spółka mogłaby w ten sposób odkupić walory należące jeszcze do skarbu państwa (4,05 proc. akcji), gdyby wystąpił z taką propozycją. Jego zdaniem, dla skarbu byłoby to korzystniejsze niż sprzedaż przez giełdę, która z pewnością spowodowałaby spadek kursu akcji TP.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Udany kwartał TP SA