Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów utrzymał 100 tys. zł kary nałożonej na Telekomunikację Polską za niewykonanie obowiązków kosztowych - poinformował w poniedziałek Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Jak wyjaśnił w poniedziałek PAP rzecznik prasowy UKE Jacek Strzałkowski, rynek rozpoczynania połączeń w sieciach TP to inaczej usługa WLR, czyli hurtowy dostęp do linii abonenckich, na których inny operator (np. Tele2) przejmuje obsługę połączeń od TP wraz z pobieraniem opłat abonamentowych.
"Na rynku tym trzeba ustalić, jaki jest koszt hurtowy przejęcia przez innego operatora połączeń od TP, jakie są koszty wykonania połączenia i utrzymania łącza. Tak, żeby było wiadomo, ile można pobrać od innego operatora za tą usługę" - powiedział Strzałkowski.
Zaznaczył, że TP musi co roku przedstawić UKE ocenę tych kosztów. "TP kalkuluje, ile w przyszłym roku będzie kosztowała minuta w ich sieci i ile będzie kosztowało utrzymanie jednej linii telefonicznej. Na bazie tego oblicza się cenę hurtową dzierżawy łącza" - wyjaśnił.
Dodał, że spółka tych kalkulacji nie przedstawiła Urzędowi w terminie i dlatego UKE nałożył karę.
Sąd oddalił odwołanie TP. Wyrok SOKiK nie jest prawomocny.