UZP: niekonkurencyjne procedury w informatyzacji

UZP: niekonkurencyjne procedury w informatyzacji
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Faworyzowanie marek sprzętu informatycznego, nadużywanie niekonkurencyjnych procedur, zmowa wykonawców - to według Urzędu Zamówień Publicznych główne problemy z przetargami dotyczącymi informatyzacji sektora publicznego.

Kwestia zamówień publicznych dotyczących branży informatycznej była tematem czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji.

Jak poinformował posłów prezes Urzędu Zamówień Publicznych Jacek Sadowy, instytucje publiczne zamawiające sprzęt lub usługi z branży informatycznej nadużywają procedur, które nie gwarantują szerokiego dostępu do zamówień publicznych. "Stosowanie trybów niekonkurencyjnych przez administrację publiczną stało się w pewnych obszarach zasadą, a nie wyjątkiem od zasady" - mówił Sadowy.

Wiąże się to z trybem, na który decydują się zamawiający. Jak mówił prezes UZP, najbardziej przejrzystym trybem udzielania zamówień publicznych jest tryb nieograniczony. Pomimo wzrostu liczby zamówień w tym trybie, zdaniem prezesa, wciąż zbyt dużo udziela się zamówień z wolnej ręki. W 2012 r. po negocjacjach tylko z jednym wykonawcą zostało udzielone prawie co trzecie zamówienie na usługi z branży informatycznej. Średnia dla zamówień z wolnej ręki we wszystkich sektorach wyniosła 13 proc.

Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Wacław Iszkowski zasugerował, że za mało promowany jest tryb dialogu konkurencyjnego. W jego opinii w przypadku zamówień na kwoty o dużej wartości "zamawiający najpierw powinien mieć możliwość zorientowania, co jest na rynku najlepsze". "Nie jest w stanie tego wyczytać ani z dokumentacji, ani z internetu. Musi porozmawiać z kilkoma wybranymi firmami, i to wielokrotnie" - mówił.

Sadowy zgodził się z tym postulatem. Tłumaczył jednak, że często zamawiający nie decydują się na dialog konkurencyjny, bo jest to tryb czasochłonny.

Innym problemem zamówień publicznych w zakresie branży informatycznej jest opisywanie przedmiotu zamówienia publicznego za pomocą cech technicznych, za którymi kryją się konkretne marki. "Tak dokładne opisywanie przedmiotu zamówienia sprowadza się do wskazania z góry konkretnego produktu, nie wprost wymienionego z nazwy, ale poprzez zestawienie poszczególnych parametrów" - mówił prezes UZP.

Aby temu zapobiec, w 2009 r. UZP wydał wytyczne w zakresie udzielania zamówień publicznych na systemy informatyczne, sformułował też przesłanki stosowania procedur innych niż konkurencyjne. "Pomimo tego nadal dostrzegamy zagrożenie w sektorze IT stosowania procedur niekonkurencyjnych, nieprzejrzystych, które grożą nieefektywnym wydawaniem środków" - powiedział prezes.

Prezes PIIT ocenił, że wytyczne przygotowane przez Urząd Zamówień Publicznych są "nieżyciowe". "W technologiach informatycznych są częste zmiany" - podkreślił, tłumacząc potrzebę częstej aktualizacji wytycznych. "Zwykłego laptopa o określonych parametrach, który w pewnym momencie jest w stanie zaoferować wielu oferentów, po pół roku może już nie być w ofercie" - mówił Iszkowski.

Sadowy wskazał też na nieuprawnione odstępowanie instytucji publicznych od stosowania zasad zamówień publicznych. "Zdiagnozowaliśmy kilka przypadków, w których instytucje publiczne najpierw udzielają zamówienia małego, o wartości nieprzekraczającej 14 tys. euro, a później, powołując się na prawo autorskie, udzielają twórcy systemu zamówień o wartości już bardzo dużej, idącej w dziesiątki milionów złotych" - mówił prezes UZP. Zgodnie z przepisami instytucja nie musi organizować przetargu na zamówienie nieprzekraczające 14 tys. euro.

Iszkowski bronił zasadności podobnych przypadków. "Tutaj działa prawo autorskie, które mówi, że właścicielem danego oprogramowania jest ten, kto je stworzył" - tłumaczył. Porównał tę sytuację do architektury. "Przez długie lata musi być zgoda architekta na dokonanie zmian w budynku przez niego zaprojektowanym" - mówił. Według niego podobnie jest z autorem oprogramowania - jest on jedyną osobą, która może i potrafi nanosić poprawki w kodzie źródłowym oprogramowania, dlatego wybór jego oferty jest oczywisty.

Kolejnym problemem w zakresie zamówień publicznych w branży informatycznej jest zmowa wykonawców. "Obserwujemy zjawisko występowania w jednym przetargu wykonawców należących do tej samej grupy kapitałowej; o to samo zamówienie publiczne ubiega się spółka-matka i spółka-córka, co z góry rodzi podejrzenie o to, że te podmioty działają w zmowie" - mówił Sadowy.

Wyraził nadzieję, że nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych, która weszła w życie w lutym, wykluczy takie spółki z przetargów. Ponadto nowelizacja prawa ma ułatwić zamawiającym wybór rzetelnego wykonawcy oraz zmienić zasady wykluczania wykonawców z postępowań o udzielenie zamówienia publicznego.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: UZP: niekonkurencyjne procedury w informatyzacji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!