W 2017 r. ruszą badania w Solarisie w Krakowie – najnowocześniejszym synchrotronie i jedynym tego typu urządzeniu w Europie Środkowo-Wschodniej. To „słońce na ziemi” posłuży naukowcom z różnych krajów do prowadzenia skomplikowanych eksperymentów.
"Kończymy pracę nad opracowaniem takich parametrów, by użytkownicy, którzy tutaj przyjadą już w przyszłym roku, mogli dysponować bardzo nowoczesną i perfekcyjnie skalibrowaną aparaturą. Chcemy oddać do dyspozycji jedną z najlepszych aparatur na świecie, ale to wszystko wymaga czasu i wysiłku od zespołu" - powiedział PAP dyrektor Solarisa prof. Marek Stankiewicz.
Nabór projektów do badań w Solarisie jest planowany na marzec. Pierwsi naukowcy rozpoczną tu prace w połowie 2017 r.
"Solaris jest narodowym centrum i będzie dostępny dla użytkowników ze wszystkich polskich instytucji badawczych. Będziemy też akceptować grupy z zagranicy, a szczególnie te z krajów, które są członkami Konsorcjum na rzecz Środkowoeuropejskiej Infrastruktury Badawczej CERIC-ERIC. Polskę w tym Konsorcjum reprezentuje Solaris" - mówił profesor.
Jak podkreślił, synchrotron w Krakowie jest obecnie najnowocześniejszym, choć nie największym, takim urządzeniem na świecie. Jest też jedynym synchrotronem w Europie Środkowo-Wschodniej. Drugi, równie nowoczesny akcelerator jest w szwedzkim laboratorium MAX IV w Uniwersytecie w Lund - naukowcy tej placówki pomogli w stworzeniu Solarisa.
Synchrotron o obwodzie 96 m w budynku Centrum jest pod przykrywą 180 betonowych płyt - każda waży od trzech do pięciu ton. Płyty stanowią osłonę radiologiczną przed promieniowaniem, pozwalają użytkownikom bezpiecznie pracować. Maszyna, która działa całą dobę, umożliwi badania kilkunastu grupom w tym samym czasie.
Prof. Stankiewicz porównał synchrotron do małego słońca na ziemi. "Synchrotron generuje światło właściwie o takim natężeniu jak Słońce - od podczerwieni do twardego promieniowania rentgenowskiego" - powiedział. To właśnie to promieniowanie jest emitowane do linii badawczych i umożliwia realizację różnorodnych badań.
Obecnie promieniowanie synchrotronowe jest kierowane do dwóch eksperymentalnych linii badawczych. W przyszłości linii ma być kilkanaście. "Już teraz trwają intensywne rozmowy z ośrodkami zagranicznymi, np. z Czech i Niemiec, które chciałyby pracować na liniach" - powiedział dyrektor Solarisa.
Na dwóch testowanych liniach są prowadzone pomiary z udziałem doświadczonych użytkowników; pomagają oni dopracować parametry aparatury i prowadzą eksperymenty na własne ryzyko, w warunkach jeszcze nie do końca zdefiniowanych.
"Musimy zrozumieć wszystko, co się tutaj dzieje - od strony fizyki, techniki i innych zjawisk. Zrozumienie wszystkich mechanizmów pozwoli nam pomóc naukowcom, którzy tu przyjadą. Zależy nam na tym, aby eksperymenty przyniosły im interesujące wyniki" - powiedziała PAP koordynator linii badawczej Karolina Szamota-Leandersson.
Koszt pięcioletniej budowy Solarisa (budynku, synchrotronu oraz dwóch linii badawczych) wyniósł ok. 200 mln zł, środki pochodziły z Unii Europejskiej. Utrzymanie Centrum kosztuje 14 mln zł rocznie. Jednostka należy do Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest finansowana z budżetu państwa.
Na świecie jest ok. 60 synchrotronów, przy czym połowa z nich jest przestarzała. Urządzenia znajdują się głównie w Ameryce Północnej, na Dalekim Wschodzie i Europie Zachodniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Krakowie wykorzystają „słońce na ziemi” do badań naukowych