Wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz podobnie jak jego kolega, szef ABW Krzysztof Bondaryk, sprawując urząd, otrzymywał pieniądze od firmy telekomunikacyjnej.
Jako wiceminister finansów, generalny inspektor kontroli skarbowej, generalny inspektor informacji finansowej oraz pełnomocnik rządu ds. nieprawidłowości finansowych na szkodę Polski i Unii Europejskiej nadzoruje walkę z przestępstwami finansowymi.
Okazuje się, że już po objęciu urzędu wiceministra Parafianowicz otrzymywał wynagrodzenie z Polskiej Telefonii Cyfrowej (właściciel sieci komórkowej Era GSM). Wynikało ono z umowy o zakazie konkurencji. Wcześniej Parafianowicz zajmował bowiem kierownicze stanowisko w PTC.
Z oświadczenia majątkowego wynika, że w 2007 r. otrzymał z tego tytułu 76 tys. zł. Ile otrzymał do dziś? W rozmowie z „Rzeczpospolitą” stwierdził, że poinformuje o tym w oświadczeniu majątkowym za 2008 r. Zaznaczył jednak, że nie widzi konfliktu interesów, a umowa już wygasła.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Parafianowicz podczas pracy w resorcie otrzymał od firmy telekomunikacyjnej nie mniej niż 300 tys. zł.
W bliźniaczo podobnej sytuacji znalazł się Krzysztof Bondaryk, szef ABW. Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, pełniąc funkcję szefa służby, otrzymywał pieniądze od tej samej firmy telekomunikacyjnej co Parafianowicz – PTC. W sumie miało to być około 500 tys. zł.
Bondaryk i Parafianowicz od lat są dobrymi znajomymi. Gdy Parafianowicz pod koniec listopada 2007 r. został wiceministrem finansów, na stanowiska dyrektorów w departamencie wywiadu skarbowego ściągnął dwóch funkcjonariuszy ABW. Jeden z nich po kilku miesiącach odszedł z resortu na kierownicze stanowisko jednej z delegatur ABW.
Parafianowicz nie widzi w tej sprawie nic kontrowersyjnego. Przyznaje, że oficjalnie wystąpił do szefa ABW o delegowanie funkcjonariuszy do pracy w resorcie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wiceminister z pieniędzmi od Ery