Do końca września ma zostać rozstrzygnięty przetarg na częstotliwość 1800 MHz. Może to oznaczać, że wkrótce poznamy nawet dwóch nowych operatorów komórkowych. Bardzo możliwe, że jednym z nich zostanie Centernet
W pierwszym żadnemu ze zgłaszających nie udało się uzyskać wymaganego minimum punktów, w drugim - ogłoszonym w ubiegłym roku - wygrała Telekomunikacja Kolejowa, deklarując kwotę 510 mln zł. Spółka należąca do skarbu państwa i PKP, ostatecznie nie odebrała jednak częstotliwości, gdyż walne zgromadzenie wspólników uznało, że nie ma możliwości sfinansowania takiego przedsięwzięcia - przypomniała "Gazeta Wyborcza".
Do ogłoszonego 21 maja przetargu stanęło sześć firm: trzech operatów komórkowych już działających na rynku, czyli Centertel, Polska Telefonia Cyfrowa i Polkomtel, oraz spółki Centernet, Tolpis i Inquam Broadband GmbH. Z oferentów nie mających jeszcze dziś infrastruktury do świadczenia usług komórkowych dwóch ostatnich jest słabo znanych: o poczynaniach firmy Tolpis mało kto słyszał, zaś Inquam to co prawda duży niemiecki podmiot, zależny od spółki NextWane Wireless, notowanej na nowojorskiej giełdzie, ale zajmujący się przede wszystkim usługami dostępu do internetu.
Tymczasem prezes UKE Anna Streżyńska od dawna powtarza, że najbardziej zależałoby jej na zwiększeniu konkurencyjności na rynku telefonii mobilnej. Z tego powodu zresztą szanse dotychczasowych operatorów na wygranie przetargu wydają się znikome - wyjasnia "GW".
Magda Borowik, analityk rynku telekomunikacyjnego w IDG Polska, przekonuje na łamach "GW", że walka o częstotliwości rozegra się poza graczami, którzy dziś niemal po równo dzielą rynek. - Cena nie jest najważniejszym warunkiem przetargu. UKE najwyżej punktuje to, czy przyszły operator zwiększy konkurencję na rynku - podkreśla. Jej zdaniem bardzo duże szanse na otrzymanie częstotliwości ma w tej sytuacji spółka Centernet zależna od giełdowego NFI Midas, należącego do Romana Karkosika.
- Roman Karkosik dał się poznać jako biznesmen, który wie, co robi. To duży atut. Myślę, że regulatorowi rynku zależy też na tym, by nie powtórzyła się sytuacja z Telekomunikacją Kolejową. Oczywiście jest jeden warunek: że Centernet odrobił lekcję i złożył dobry, przekonujący wniosek - zaznacza w dzienniku.
Centernet jest dobrze przygotowany do stania się piątym operatorem infrastrukturalnym. Spółka działa już bowiem na rynku telekomunikacyjnym - na razie w Wielkiej Brytanii, gdzie jest operatorem wirtualnym działającym pod skierowaną do biznesu marką Advantage, a jeszcze przed świętami zamierza uruchomić markę dla młodzieży ExtremeMob.
Według wcześniejszych zapowiedzi w Polsce ExtremeMob miał się pojawić pół roku po brytyjskiej premierze. Zdaniem Leszka Siwka, prezesa Centernet, te plany nie ulegną zmianie w przypadku wygrania przetargu. - Zapewne i tak uruchomimy najpierw działalność jako operator wirtualny, a potem przekształcimy ExtremeMob w operatora infrastrukturalnego - mówi "Gazecie" Siwek.