Gangi przestępców komputerowych z Europy Wschodniej coraz częściej okradają drobne i średnie przedsiębiorstwa w USA - podał "Washington Post".
Wiele firm w rozmaitych stanach, m.in. Luizjanie, Teksasie i Pensylwanii, zostało okradzionych na kilkaset tysięcy dolarów.
Jak ostrzegł wspomniany Ośrodek Informacji i Analiz, gangi wysyłają zwykle do działów finansowych firm e-maile zawierające załączniki z wirusami albo linkami, których otworzenie powoduje zainstalowanie programów kradnących hasła.
Będąc w ich posiadaniu, przestępcy aranżują następnie przelewy funduszy, zazwyczaj w ratach nieprzekraczających 10 tys. dolarów, czyli poniżej kwoty, do której banki nie muszą składać raportów na podstawie przepisów przeciw praniu pieniędzy.
Gangi korzystają w USA z pomocy wspólników, tzw. money mules (mułów pieniężnych), którzy otwierają konta, gdzie wpływają ukradzione pieniądze, wysyłane potem za granicę.
"Washington Post" nie podaje, o które kraje w Europie Wschodniej chodzi; wspomina tylko w jednym miejscu o nieokreślonym bliżej "banku w Rosji".