Ma zrewolucjonizować rynek telekomunikacyjny i przy okazji uratować Telekomunikację Polską przed podziałem. Zdaniem TP tzw. uwalnianie pętli lokalnej idzie świetnie, zdaniem UKE - wręcz przeciwnie.
Dziś operatorzy alternatywni, którzy chcą zyskać nowych abonentów także tam, gdzie nie dociera ich infrastruktura, mogą dzierżawić łącza od TP (tzw. WLR i BSA). Ale wtedy mogą na tych kablach oferować tylko to, co oferuje były monopolista.
LLU polega na tym, że TP uwalnia, czyli udostępnia, swoje centrale, umożliwiając innym operatorom odprowadzenie od nich łącza do domu abonenta. Dzięki temu klient może dostać wiele nowych usług niezależnych od oferty TP. Najlepiej pokazuje to przykład Netii, która od 2 tygodni reklamuje szeroko ofertę internetu o szybkości 4 Mb/s (dziś rynkowy standard to 1 Mb/s). Taka oferta jest możliwa właśnie dzięki LLU.
Zdaniem Macieja Wituckiego, prezesa TP, popularność LLU wzrośnie, gdy UKE obniży cenę płaconą przez operatorów alternatywnych za jedno uwolnione łącze.
- Dziś w Polsce - inaczej niż w Europie - cena LLU jest wyższa niż cena łącza w WLR, a przecież podłączenie się do tej usługi wymaga od operatorów sporych nakładów finansowych - tłumaczy. Netia zainwestowała już w LLU 30 mln zł. To tylko część kosztów - resztę ponosi TP, która do końca roku wyda na ten cel 37 mln zł.
Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, nie zgadza się jednak, że przeszkodą w rozwoju LLU jest koszt łącza. - Żaden z operatorów nie skarży się na cenę LLU. Skarżą się za to na to, że TP otwiera sale kolokacyjne w mało atrakcyjnych miejscowościach. Tymczasem operatorom nie opłaca się inwestować w małych i do tego odległych od siebie gminach, w których zdobędzie po pięciu abonentów - tłumaczy.
Streżyńska przypomina, że od tego, w jaki sposób uwalniane będą kolejne pętle, zależy m.in. decyzja o tym, czy dzielić TP na cześć hurtową i detaliczną - napisano w "Gazecie Wyborczej".
- Sprawne uwalnianie pętli będzie argumentem przeciw podziałowi, ale na razie procesu nie można nazwać sprawnym - mówi. Drugim elementem oceny, czy podział jest konieczny, będzie wynik specjalnego audytu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wszyscy czekają na pętlę lokalną