Belgijski sąd ukarał portal Yahoo grzywną w wysokości 55 tys. euro. Spółka odmówiła przekazania danych jej użytkowników podejrzanych o oszustwa.
Yahoo nie zgadza się z decyzją sadu.
Prawnicy Yahoo budują swoją linie obrony na Traktacie o Wzajemnej Pomocy Prawnej, którego sygnatariuszami są USA i Belgia. Belgijski prokurator odpiera ten argument twierdząc, że Yahoo podpada również pod prawo belgijskie, skoro jej usługi są dostępne na terenie Belgii. I podkreśla, że nigdy nie miał takich problemów z innymi gigantami internetowymi z USA - Googlem oraz Microsoftem.
Yahoo chce natychmiast złożyć odwołanie, w którym będzie dowodził, że jurysdykcja sądu w Termonde na północy Belgii nie obejmuje amerykańskich działów koncernu Yahoo, zarejestrowanego w Kalifornii. "Yahoo nie odmawia informacji rządowi Belgii (...). Mamy podstawy prawne i proceduralne do nieujawniania informacji. Zainteresowaliśmy tą sprawą rząd USA" - poinformowała spółka - czytamy w "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Yahoo ukarane