Do firmy wpłynął pierwszy nakaz zapłaty. Może być ich więcej, bo Michał Dębski, szef Zatry, twierdzi, że spółka winna jest mu nawet 8 mln zł.
Może to być dopiero początek serii takich nakazów, bo właściciel i prezes Zatry Michał Dębski zapowiadał, że w sumie Optimus jest winien jego firmie prawie milion złotych tylko za niezapłacone faktury. Giełdowa spółka już zapowiada, że będzie się bronić w sądzie.
Skierniewicka firma produkowała dla niej komputery. Teraz, po rozwiązaniu umowy, Optimus chce, by Zatra zapłaciła karę umowną 1 mln zł. To nic w porównaniu z sumą, której może zażądać Michał Dębski. Oprócz zwrotu kwot za niezapłacone faktury, chce 1 mln zł za dostosowanie pomieszczeń do produkcji dla Optimusa, 2,5 mln zł za rozwiązanie umowy oraz zwrotu 3,9 mln zł za wykreślone z KRS akcje Optimusa.
- Próbowałem rozwiązać tę sprawę polubownie -mówi w portalu Michał Dębski. Jak mówi, nie udało się, więc złożył wniosek o upadłość Optimusa. Czeka na rozprawę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zatra żąda pieniędzy od Optimusa