Krakowska prokuratura prowadzi wewnętrzne "śledztwo", które ma ustalić, czy uzasadnione były środki zastosowane wobec Janusza Filipiaka, prezesa klubu piłkarskiego Cracovia i dużej spółki giełdowej Comarch.
O wyjaśnienia do prokuratury zwróciło się Ministerstwo Sprawiedliwości.
Rzecznicznka odmówiła informacji na temat czasu trwania postępowania wyjaśniającego, ale rezultatów raczej nie należy się spodziewać w najbliższych dniach, bo postępowanie wymaga przejrzenia akt, co może potrwać kilka tygodni.
Szybszą odpowiedź na pytanie, czy Filipiaka zatrzymano słusznie, może wymusić jednak Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Jak podał około godziny 12 Onet.pl powołując się na radio RMF FM "Ćwiąkalski zapewnia, że jest gotów Filipiaka przeprosić jeżeli okaże się, że sposób i metody zatrzymania biznesmena nie miały uzasadnienia".
Filipiak, znany przedsiębiorca i profesor akademicki, został zatrzymany w sobotę na prawie 19 godzin pod zarzutem pomocnictwa w antydatowaniu dokumentu i łamania praw pracowniczych. Sprawa jest związana z konfliktem z byłym piłkarzem klubu Cracovia - Pawłem Drumlakiem. Filipiak i jego biznesowi partnerzy byli oburzeni postępowaniem prokuratury przy sprawie z takimi zarzutami.
Zobacz więcej: Prokuratura postawiła zarzuty prezesowi Comarchu ws. Cracovii
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wewnętrzne śledztwo prokuratury ws. prezesa Comarchu